|
www.braterskieprzymierze.fora.pl Witaj Nieznajomy! Trafiłeś właśnie na forum Braterskiego Przymierza! Klanu z zasadami i historią! Poznasz tutaj kilku ciekawych ludzi i weźmiesz udział w sesjach fabularnych. Po prostu zarejestruj się albo napisz do Przywódcy na gg. Nr: 10358881. ZA BP!!!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
K.oror
Gość
|
Wysłany: Nie 17:56, 28 Wrz 2008 Temat postu: Podanie: Koror |
|
|
1 ) *Fabularny Opis*
Do pracowni wbiegł gnom w pośpiechu pozbierał kartki walające się po stołach i ziemi. Wszystkie ryciny i rysunki zwinął w rulon i wsadził do tuby. W pośpiechu zebrał z półek i stołów wszystko co było ważne, wartościowe i co nie mogło trafić w niepowołane ręce. Cały czas mamrotał cos pod nosem - coś o tym że musi się śpieszyć i o tym że na pewno o czymś zapomniał.
- Oni zaraz tu będą! Oni na pewno zaraz tu wpadną! Koror pośpiesz się… Co ja zrobiłem, co ja do jasnej cholery zrobiłem… - mówił sam do siebie i wrzucał kolejne rzeczy do torby.
Do osobnej torby powę[sku.rwysyna]ły wszelkie menaszki, buteleczki i komponenty alchemiczne. Zbierał wszystko co mógł zabrać, a to co było zbędne lądowało w ogniu buchającym z kominka.
- Chyba wszystko mam! - wybiegając z pracowni cisnął sporą buteleczką w ogień. Płomienie strzeliły jak przy wybuchu, zasyczało, zaskrzypiało. Wszystko co wylądowało w kominku zaczęło znikać w szybkim tempie, a płomienie zaczęły ogarniać pomieszczenie…
Gnom uciekał. Najpierw w stronę lasu, co potem? “Kocica” - ona mu pomoże… Kiedy dotarł do lini lasu pracownia płonęła już cała, a w mieści bito na alarm…
***
- Kocico! - darł się gnom w biegu - Kagara! ! !
Coś za nim nagle strzeliło. Cichutko, ale dosłyszalnie. Pewnie zrobiła to specjalnie - pomyślał gnom.
- Mówiłam Ci już nie musisz się drzeć. Ja i tak usłyszę - Powiedział dziwny głos za nim - Co się dzieje? Dlaczego biegłeś i dlaczego cały się trzęsiesz?
- Już po mnie! Co ja narobiłem! Nie ma czasu ratuj mnie proszę! - mówił szybko gnom, krztusząc się przy tym własną śliną.
- Nie wiem co żeś nabroił, ale niech będzie. Uciekaj na północ z tego lasu. Dotrzesz do gór - Am się ukryj. Będę szła za tobą i w razie czego zatrzymam tych, którzy spróbują Cię ścigać.
Tak też zrobił gnom - uciekał…
***
Szerokie pasmo gór rozciągało się przed oczami Korora. Co teraz? Sam nie wiedział… Szedł dalej - w góry…
(…)
Przed oczami gnoma stanęła twierdza? Tak to była twierdza, albo to on ze zmęczenia ma już zwidy. Potężne grube mury - co się za nimi kryło i skąd w takich górach, taka twierdza…
][ ) ID 4046
3 ) Imię Koror
4 ) Rasa Gnom
5 ) Klasa Mechanicznie murzyn (chyba stolarz, ale zobaczymy), fabularnie wynalazca, alchemik
6 ) Dni W Krainie 6
7 ) Poziom 1
8 ) Grasz fabularnie czy mechanicznie? Fabularnie, ale gry mechanicznej też nie unikam
9 ) Czym się zajmujesz oraz w jaki sposób zarabiasz? Ciężko powiedzieć w tej chwili
10 ) Dlaczego chcesz do nas dołączyć? Założenia waszej gildii podobają mi się najbardziej z pośród innych konkurencyjnych “zgromadzeń”. Znałem ludzi z waszej gildii kiedyś zanim straciłem konto.
11 ) Co możesz nam zaoferować i czego od nas oczekujesz? Fabularnie mogę wam zaoferować wszystko. Mechanicznie sam jeszcze nie wiem.
Goli ścisłości:
- Nie! nie jestem nowym graczem. Grałem około rok temu i możliwe, że jeszcze ktoś pamięta Gnoma Korora. Powróciłem do gry za namową Learem (teraz nazywa się Kagara - redaktorka na Fae)
- Dlaczego tylko 1 poziom? Dlatego że Wrota są pod okupacją, a ja nie mam jak “na stukać drewna i wyskrobać czegokolwiek” żeby zdobyć poziom. Póki co ładuje energie i pieniądze w rozwój statystyk w akademii.
- ID 4046 - Moje stare ID mieściło się w pierwszej pięćsetce - niestety straciłem je i nie wiem czy da się je odzyskać.
Nie patrzcie na jego imię. Nie mógł napisać normalnie, bo zarejestrował się (jeszcze nie aktywowałem) i "taka nazwa urzytkownika już jest zajęta".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:14, 28 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Beron wracał właśnie z lasu z wielkim drzewem pod pachą i drugim na ramieniu. Idąc tak pod górę, usłyszał za sobą jakąś szamotaninę, cherlanie zmęczonego biegacza. Po chwili okazało się, że to biegł jakiś gnom. Niestety... wpadł on z rozpędu na Berona a ten runął razem z drzewami na ziemię. Jedno z nich poturlało się w dół kilka metrów.
- Do jasnej cholery! Ani chwili spokoju! Co? Pomożesz mi zanieść te drzewa do twierdzy? Nie sądzę...
[Tak, potwierdzam, że był w II erze z nami w klanie.
Czy można odzyskać ID... można, ale trzeba napisać jakieś podanie na forum GE i uzasadnienie, dlaczego Ci skasowali konto i dlaczego chcesz je odzyskać.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ko.ror
Gość
|
Wysłany: Nie 18:33, 28 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Gnom wylądował na ziemi, a jego torby i “bagaże” razem z nim. Usłyszał głos który coś starał się mu przekazać. Mówił coś o drzewach i przeklinał coś do niego… a sam nie wiem. Kiedy gnom doszedł już do siebie zobaczył stojącego nad nim krasnoluda.
- Co się… ała - głowa bolała go od uderzenia w ziemię - co się stało - wysyczał przez zęby.
Zobaczył dwa leżące obok drzewa, które krasnolud starał się podnieść. Koror pozbierał się i zebrał wszystko co pogubił przy upadku.
- Sam mam sporo o niesienia, ale może Ci pomogę? - Sam nie wiedział jak to zrobi, ale zawsze warto stwarzać pozory - kim jesteś? I co to za twierdza?
[Pewnie można by odzyskać ID gdybym je pamiętał... Wiem tylko że było w granicy pierwszej 500, a z takim ID też mogę grać i tak mnie ludzie pamiętają - już się zdążyłem przekonać - poczta zasypana i nawet dostałem wsparcie na start - niewielkie (już się skończyło prawie) ale jest]
Skasujcie post nad tym postem - internet mi tam nawalił i coś się posypało...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dimbo
Piekarz
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądś tam, kto wie... Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:23, 28 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Do gnoma jak i do krasnoluda przydreptał gnom. Widać było iż gdzieś mu się śpieszy. Szedł szybkim chodem a na ramieniu dyndała pusta materiałowa torba. Zatrzymał się jednakże widząc Berona i jakiegoś innego gnoma. Podszedł do nich a w oczach błyskały mu iskierki zaciekawienia... Cześć Beronie! Widzę, że rozmawiasz... A z kim? Tutaj Dimbo obrócił się ku nieznajomemu Cześć! Ja jetem Dimbo powszechnie nazywany, chociaż różnie to bywa. A Ty?
[Nie można przywracać ID. Pytałem się Couruna, powiedział, że zaprzestali tego procederu". Post wyżej usunięty.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ko.ror
Gość
|
Wysłany: Pon 15:28, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Gnom dostrzegł nowego przybysza i zdziwiony takim ruchem w tych okolicach - Bo w końcu co robiła tu ta twierdza do cholery - obejrzał dokładnie gnoma idącego z pustym workiem na ramieniu. Ja jestem Koror wynalazca i alchemik Pozbierał wszystko co miał do zabrania i ruszył za krasnoludem a wy właściwie co tu robicie? I co to za twierdza? Ja szukam właśnie miejsca dl siebie - w mieści mi ię znudziło…
[uznajmy że palenie pracowni i cała ta ucieczka to bajka, bo troche mi się posypał plan postaci przez to… Po prostu poszedłem sobie z miasta, bo mnie denerwowało *wywala język*]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dimbo
Piekarz
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądś tam, kto wie... Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:38, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Gnom dreptał wesoło za gnomem i khazadem nucąc sobie pod nosem jakowąś skoczną pioseneczkę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:56, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
- Te gnomy... wszędzie się wcisną gdzie nie trzeba. Ba! Jak małe denerwujące robale. No... ale lepij oni, niźli człeki. To jest dopiero masakra.
Beron podniósł w końcu oba drzewa, choć pod dziwnym kątem je trzymał. Nie wyszło mu tak dobrze, jak ostatnio, ale trudno. Do Twierdzy kilka kroków, a tam mu strażnicy pomogą. Ruszył.
- A to jest taka tam... twierdza. Chcesz, możesz wejść, może cię władca wpuści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ko.ror
Gość
|
Wysłany: Pon 16:16, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Gnom wesoło dreptają za krasnoludem, który wyglądał przezabawnie niosąc dwa drzewa na raz, już nie mógł doczekać się zobaczenia twierdzy od wewnątrz. Wesoły był bo wreszcie nadarzyła się okazja do zatrzymania się gdzieś na dłużej, a może akurat tu spodoba mu się najbardziej? Co tu dużo gadać szedł za swoim kompanem, który achał drzewa jak napalony opętaniec - dendrofil czy jak im tam… szedł i myślał sobie, co w twierdzy zobaczy i kto jest tym tajemniczym władcą.
- Właśnie ehm! Kto jest tym władcą o którym mówisz?
[dla niekumatych]
OCZYWIŚCIE TO TYLKO ŻART NIE MIAŁEM ZAMIARU CIĘ URAZIĆ BERON
Dendrofil, Tree Hugger – osoba cierpiąca na dendrofilię, jedną z najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych obecnego stulecia. Zboczenie seksualne, o którym mowa, objawia się nieodpartą chęcią odbycia stosunku płciowego z drzewem. W większości społeczeństw jest to naganne moralnie i społecznie, więc dendrofile muszą się ukrywać, gdyż leczenie tej choroby jest w przebiegu niezwykle okrutne.
PS: Chciałem dodać zdjęcie dendrofila, ale niemoge bez rejerstracji xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dimbo
Piekarz
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądś tam, kto wie... Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:17, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ale przecież... Zaczął Dimbo, ale ugryzł się prędko w język domyślając się o co Beronowi chodzi. Ten, no... Teraz władca może być zajęty, nie sądzisz Beronie...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:51, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
- Kto jest władcą? Pewien krasnolud, poznasz go przy bramie wejściowej. Zwykle się zjawia o tej porze, aby zapalić fajkę i pogadać ze strażnikami. - Beron skinął głową w stronę Dimba. - Przychodzi właśnie dla tego na odpoczynek po swojej robocie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pon 17:52, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ko.ror
Gość
|
Wysłany: Pon 20:34, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Koror przysłuchiwał się dziwnej rozmowie krasnoluda i gnoma. Mówili jakby coś chcieli ukryć. Koror powoli wymyślał o co mogło im chodzić, ale na razie nie było to zbyt istotne. Teraz liczyło się to aby dotrzeć do twierdzy. Zobaczyć ja i może tam się zatrzymać na stałe?
- Skoro tak mówicie, to chodźmy do bramy - wypowiedziawszy słowa przyspieszył kroku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:20, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy wszyscy dotarli do bram Twierdzy, Beron wyszedł na przód i potajemnie mrugnął okiem do strażnika. Po czym powiedział.
- Witaj Gutre! Spokój, cisza? No i dobrze. Później porąbiemy te dwa drzewa, com przytargał. To jest... - Popatrzył na napotkanego nieznajomego i dokończył - gnom. - Beron usiadł na swoim ulubionym, białym kamieniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Sob 1:20, 04 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ko.ror
Gość
|
Wysłany: Sob 12:08, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nareszcie brama - pomyślał Koror widząc potężne wrota w murach twierdzy. Bieg który sobie zafundował nie wiedzieć po jaka cholerę zmęczył go nie na żarty. Spojrzał na strażnika i wysapał.
- Koror… gnom Koror - po czym usiadł na trawie i zaczął myśleć co dalej?
Wyjął z torby butelkę z czerwonym napojem - ostatnia - pomyślał, po czym odkorkował ją i pociągnął spory łyk.
- Dobreee… chcecie? - zapytał towarzystwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dimbo
Piekarz
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądś tam, kto wie... Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:25, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ja podziękuję. Odparł Dimbo kładąc się plackiem na ziemi. Następnie zaczął liczyć ile mil kwadratowych ma dana chmura. (Oczywiście błędnie, bo kiepsko obliczył odległość...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:01, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
- A możesz dać. Spróbuję, co tam masz gnomie. - Krasnolud ostrożnie spróbował, bo nigdy nie wiadomo, jaki syf ktoś przenosi, i stwierdził, że całkiem niezłe i pokiwał głową, oddając. - Koror... tak? No to czekamy na szefa. Zwykle po południu, gdy słońce widać między tamtymi drzewami - Wskazał palcem na miejsce - przychodzi zapalić fajkę i siada na tamtym kamieniu. - Słońce było już za jednym z drzew. Wystarczyło jeszcze poczekać kilka minut. Beron wszedł do środka twierdzy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pon 16:03, 06 Paź 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|