|
www.braterskieprzymierze.fora.pl Witaj Nieznajomy! Trafiłeś właśnie na forum Braterskiego Przymierza! Klanu z zasadami i historią! Poznasz tutaj kilku ciekawych ludzi i weźmiesz udział w sesjach fabularnych. Po prostu zarejestruj się albo napisz do Przywódcy na gg. Nr: 10358881. ZA BP!!!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:32, 20 Sty 2009 Temat postu: Podanie: Dargrim Hastner |
|
|
1 ) [color=orange] *Gdzieś na północ od Wrót Baldura, stała sobie wieś. Wieś, jak wieś tyle, że bardzo mocno ucierpiała z powodu wojny z Amn. Kiedy wojna się skończyła, a zima zbliżała się nieubłaganie do tejże wsi przybył Dargrim. Znał się on całkiem dobrze na budowlance, więc szybko znalazł pracę, werbując do pomocy kilku chłopków. I tak mijały dnie, aż w końcu w okolicy zaczęły się dziać dziwne rzeczy.*
***
*Praca na budowie, szła pełną parą. Naokoło dało się słyszeć odgłosy młotków wbijających gwoździe albo dźwięki przepiłowywanego drewna. Wtem na głównym placu wsi podniósł się raban. Po kilku chwilach zebrał się tam całkiem spory tłum. Ponad wrzaskami motłochu dało się słyszeć krzyk sołtysa.* Zamknąć jadaczki. *Ciżba w mig się uspokoiła, a sołtys kontynuował.* Dobra, jeszcze raz co się do ciężkiej cholery stało w lesie Yaron? *Mężczyzna znany jako Yaron, prześliznął się do środka zgromadzenia. Był jeszcze blady i rozdygotany. Po dłuższej chwili gdy złapał oddech i pozbierał myśli zaczął mówić.* Sz...szliiiśmy pppprzez las i...i...i... zzzzupełnie nnnie wiadomo skąd wwwwyskoooczył na nas tttaki stwór. *Młodzieniec, próbował zobrazować wielkość stwora, ale wyglądało to raczej jak bezmyślne wymachiwanie rąk. Sołtys westchnął.* Ech... trzeba to sprawdzić, kto pójdzie? *Spytał unosząc wymownie brwi.* Niech kurdupel idzie! *Wrzasnął jeden z więsniaków, któremu jak widać wizyta karła nie była w smak. Ku zaskoczeniu chłopa koło niego odezwał się należący do krasnoluda głos.* Ten kurdupel tu jest. *Dargrim zmierzył knypka lodowatym wzrokiem, ale szybko wtrącił się sołtys.* Chodzi o to panie Hastner, że pan kiedyś polował na potwory, a my się na wojaczce nie znamy. *Ciągnął dalej próbując załagodzić sytuację.* Oczywiście nie obejdzie się bez zapłaty. *Zrobił pauzę po czym zapytał.* Co pan na to? *Dragrim zamyślił się chwilkę. Miał już dość harowania za psie pieniądze dla niewdzięcznych wieśniaków, dlatego ostatecznie odrzekł.* Zgoda chłopcze, ale ktoś musi mnie tam zaprowadzić. *I następnego dnia ruszyli.*
***
*Słoneczko było już wysoko ponad horyzontem, a pierwsze przymrozki dawały się we znaki. W końcu dotarli na miejsce o którym mówił Yaron, było ich trzech Dargrim, kowal i syn piekarza. Ostrożnie przedzierali się przez gęstwinę, aż ich oczom ukazały się częściowo ogryzione z mięsa zwłoki i wóz bez koni. Krasnolud zmarszczył czoło, kowal odwrócił wzrok, a syn piekarza mało co się nie porzygał. Gdy nerwy się uspokoiły, rozpoczęły się oględziny. Wtem kowal dał znak, że coś znalazł.* Co to za glut? *Spytał syn piekarza, wykrzywiając twarz z obrzydzenia.* Krew trolla. *Rzeczowo stwierdził kowal.* Pewnie zszedł ze wzgórz.
Więc idziemy na wycieczkę górską. *Rzekł Dargrim patrząc na towarzyszy. W tym momencie kowal przybrał minę jakby coś nie mógł czegoś z siebie wyrzucić, więc karzeł spytał wprost.* O co chodzi? *Kowal jeszcze przez kilka chwil dobierał słowa, ale w końcu rzekł.* W tych skrzyniach jest potrzebne dla wioski zaopatrzenie. *Wskazał na wóz.* Więc tu się chyba nasze drogi rozchodzą. *Krasnolud westchnął, człowiek miał swoją rację.* Powodzenia. *Zawołali jeszcze dwaj mężczyźni nim Dargrim całkowicie zginął w krzaczorach. A potem zaczęły się góry.*
][ ) ID:47
3 ) Imię: Dargrim Hastner
4 ) Rasa: Krasnolud
5 ) Klasa: Wojownik
6 ) Dni w Krainie:580
7 ) Poziom:12
8 ) Grasz fabularnie czy mechanicznie? Jedno i drugie, lecz przede wszystkim fabularnie.
9 ) Czym się zajmujesz oraz w jaki sposób zarabiasz? Różnie
10 ) Dlaczego chcesz do nas dołączyć? Lubię grać krasnoludem i podoba mi się wizja gry w krasnoludzkiej społeczności.
11 ) [u]Co możesz nam zaoferować i czego od nas oczekujesz? Oferuję kolejnego brodacza który wzmocni klan, a oczekuję ciekawych sesji z udziałem jego członków
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:23, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
[fajnie fajnie ale fabułka nie ma nic do naszego klanu.... napisz nam, spotkanie Ciebie i któregoś z nas, bądź jak się zjawiłeś pod naszymi bramami, wtedy coś poleci. Póki co nie mam zdania]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 3:43, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
[Ano Canavar ma trochę racji, ale ja jestem łaskawy i mówię, że damy radę Czytałem to wcześniej i pomyślałem, że po prostu wyszedłem sobie rozprostować kości. Później się bitka zacznie i klan się zawoła itp. W sumie chyba jeszcze w żadnej sesji podaniowej nie było bitki ^^]
Beron spacerował sobie akurat po górskim lesie. Przy sobie miał jedynie swój młot, na wrazie czego, ale nie zakładał zbroi, ani nie brał tarczy. Na sobie miał jedynie lnianą, białą bluzkę, skurzane spodnie i porządne buty. Krasnolud zboczył z drogi, aby trochę pobłądzić po dzikich zakamarkach. Po dwóch godzinach marszu po górach dotarł w końcu do jakiejś drogi, którą przecinał w poprzek strumień. Beron przykucnął nad tym strumieniem, zaraz obok drogi i umył ręce. Woda była lodowata. Taką uwielbiał Beron. Nabrał jej trochę w dłonie i upił kilka łyków. Momentalnie nabrał ochoty do dalszej wędrówki. Dawno nie miał okazji pospacerować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 15:47, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
*W krzakach nagle dało się słyszeć szelest. Tym co z nich wyszło był Dargrim upstrzony w listki i gałęzie. Bardzo ucieszył się, że w końcu znalazł jakiś strumień, ale jeszcze bardziej, że pobratymca. Podszedł do Berona i spytał.* Witaj druhu, co robisz na tych dzikich ostępach? Polujesz może na trolle?
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 5:20, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Beron oderwał się od strumyka i odwrócił się w stronę głosu. Widząc krasnoluda uśmiechnał się.
- O witaj! Jam jest Beron Heavyhand, a jak ciebie zwą? Czy poluję? Nie... tak sobie spaceruję po górach. Ale jak jakiś mi się napatoczy pod młot, to narzekać nie będę. Chyba nawet mam jakąś pochodnię ze sobą. To by ułatwiło sprawę. A czemu pytasz? Jakieś śmierdziele krążą po okolicy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:29, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nagle z krzaków wybiegł zdyszany krasnolud. Zatrzymał się przed dwoma pobratymcami i począł głęboko oddychać. Kiedy jego oddech wyrównał się, rzekł: Czemuś mi nie powiedział, że idziesz, przespacerować się po górach? Poszedłbym razem z tobą! Pokręcił głową. Po za tym zapomniałeś wziąć najważniejszej rzeczy. I rzucił, Beronowi manierkę pełną pitnego miodu. Dopiero teraz, Krang spostrzegł nieznajomego. O! Witaj krasnoludzie! Jak się nazywa... Przyjrzał się uważniej khazadowi i dopiero teraz go poznał. Na Moradina! To ty Dargrimie? Poznaliśmy się w karczmie, pamiętasz? Co cię tu sprowadza? Czyżbyś miał zamiar skorzystać z mojej propozycji? Uśmiechnął się serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krang dnia Pią 15:31, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:11, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Beron popatrzył z poryciem na Kranga i złapał bukłak.
- A ja wiedziałem, że chcesz iść?? Stary, myślałęm, żeś zajęty, albo gdzieś pojechałeś, bo nie widziałęm cię przez ostatnie dwa dni. To chyba baaardzo potrzebowałeś tego spaceru, skoro przybiegłeś taki kawał tutaj do mnie - Beron zaczął śmiać się i dopowiedział radosnym tonem - Ale dzięki za to - Uniósł manierkę do góry na znak, że o to chodzi -Widzisz. Nie włożyłem mojej kamizelki i jakoś tak później mi sucho było... (w kamizelce zawsze trzymam min. 6 manierek z miodem czy piwem ) - Krasnolud wyciągnął korek i upił potężny łyk. - Aaach... i tego mi było trza. - Nagle dotarło do niego, co powiedział Krangu do nowego przybysza. - Oo, widzę, że znacie się?? Cóż, to mnie tylko cieszy. Krang, słyszałeś? Jakieś trole podobno rozrabiają w okolicy. Można by rozprostować trochę garba, a co!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:10, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj Krang, świetnie się składa, że się spotkaliśmy, bo przydałaby się pomoc przy ubiciu pewnego zaplutego, śmierdzącego trolla. Rozbił i wypatroszył karawanę, a potem zaszył się w tej okolicy. *Trochę zdyszany długim pościgiem podparł się o młotek. Po kilku głębszych oddechach kontynuował.* To jak panowie macie ochotę pomóc małej wiosce, a przy okazji trochę się rozerwać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:44, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Hm. Nie wziąłem ze sobą płytowej zbroi.Spojrzał ze smutkiem na swoją kolczugę. No, ale co tam. Niejednego trolla już się ubijało! Zaśmiał się. Dajcie mi tylko ugasić pragnienie i możemy ruszać. Podszedł do strumyka i kucnął przy nim, po czym nabrał wody w usta. Była lodowata. Napił się do woli i wstał. Szybkim ruchem wyjął swoje toporzysko i z błyskiem w oku zwrócił się do swoich towarzyszy: To co? Ruszamy ubić tego skurczybyka?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krang dnia Pią 22:45, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:46, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
- No ba. Mnie tam wafel, ja zawsze chętny do bitki, a nawet mam ochotę wyżyć sie na trolu, bo nie miałem okazji ostatnio. Hm... z trolami biłem się kilkanaśie lat temu ostatnim razem...... Wskaż przyjacielu drogę, a pomożemy!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pon 17:40, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dargrim Battleheart
Żółtodziób
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:54, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
*I tak Dargrim, Beron i Krang ruszyli w stronę zachodzącego słońca mając wspólny cel: dobrze się bawić, zabijając trolla.*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:42, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
[No tak w sumie ta sesja przeniesiona
Zamykam sobie. Pikne podsumowanie ^^]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|