Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 3:02, 23 Sie 2008 Temat postu: Podanie: Beron Heavyhand |
|
|
1 ) *Krótki opis fabularny podania o rekrutację.* Beron po krótkiej wędrówce z siedziby Rady Kręgu doszedł do twierdzy Braterskiego Przymierza. Za nim jechał wóz wypełniony stalowymi skrzyniami, który ciągnęły dwa woły, popędzane przez woźnicę i strzeżony przez kilku żołnierzy Rady Kręgu, którzy byli tacy mili, że zaoferowali pomoc w transporcie... Była noc i padało. Wiał lodowy wicher, a krasnolud wreszcie zapukał w kamienne wrota potężnej fortecy. Oczywiście mógł przejść bezpośrednio do swojej ukrytej sypialni, lecz tym razem powrót musi być widoczny dla wszystkich. Wrota powoli otwierały się.
- Kto to do [szwaby] nędzy o tej porze przyłazi... - Strażnikowi głos zamarł, gdy zobaczył swojego dawnego przywódcę. Przez moment nic nie mógł powiedzieć, lecz w końcu odzyskał głos i sprzedał porządnego kopniaka swojemu kumplowi, który dawno słodko chrapał pod ścianą. - Wstawaj kurduplu! Wodzu wrócił! Trza pomóc przy rozładunku, bo widzę, że jakiś wóz wraz z eskortą przyjechał za Sir Beronem... [Sir?] []
- Och, nie mów tak do mnie. Przynajmniej nie jeszcze teraz... Witajcie! Przyda nam się pomoc. Gdybyście widzieli jakie problemy miały te człeczyny, przy załadunku... - Beron dokończył ściszonym głosem, puszczając doń oko.
- Ło w mordę... hm... ładny bagaż Beronie. - Krasnolud zaśmiał się i kręcąc głową zwołał ekipę, która rozładowała skrzynie, już wewnątrz twierdziska. Gości odpowiednio przywitano, a Beron rzekł, jakby od niechcenia:
- Te skrzynki... - Beron otworzył wieko jednej ze skrzyń. - Przywiozłem wam dziesięć milionów w złocie. Czy to odpowiednie zadośćuczynienie dla krasnoludów, które przegrały wojnę z największym wrogiem? - Beron nic więcej nie mówił, tylko przyglądał się reakcji krasnoludów. Większości z nich już świeciły się oczka...
][ ) ID: 375
3 ) Imię: Beron Heavyhand
4 ) Rasa: Krasnolud
5 ) Klasa: Wojownik
6 ) Dni W Krainie: Ponad półtora roku
7 ) Poziom: 7 (pakuję)
8 ) Grasz fabularnie czy mechanicznie? Wolę mechanikę, ale bez fabuły Beron, to nie Beron.
9 ) Czym się zajmujesz oraz w jaki sposób zarabiasz? Na co dzień przesiaduję w burdelu. Zarabiam na górnictwie i hutnictwie.
10 ) Dlaczego chcesz do nas dołączyć? Wielki Powrót BH
11 ) Co możesz nam zaoferować i czego od nas oczekujesz? Oczekuję poprawy, a od siebie oferuję utworzenie elitarnego klanu dla najlepszych Poza tym przynoszę dar dla członków klanu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pon 17:00, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:25, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
[Co to za rasa Heavyhand? xD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:53, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
[A co to za różnica, Heavyhand czy krasnolud? ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:29, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Krang był wniebowzięty. Dziesięć milionów!? Beronie, dzięki temu podźwigniemy się na nogi. Co do naszej przegranej z Braterską Twierdzą, nic oprócz zemsty nie zmyje hańby porażki, ale teraz lepiej o tym nie myśleć i cieszyć się twoim powrotem z pieniędzmi.Podszedł do jednego z kufrów i otworzył go. Zobaczył w nim złote monety i inne kosztowności. Po nacieszeniu się tym widokiem zamknął wieko kufra i zwrócił się do Berona.Tym razem się postarałeś! Po tych słowach serdecznie uścisnął przyjaciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:42, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- No ja miałbym się nie postarać... - Beron z uśmiechem uścisnął przyjaciela i wydarł się na cały, chropowaty głos. -Koomu mioodu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:54, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Witaj wodzu krzyknął Can otwierający wrota swej komnaty. Widzę, że większość z nas cieszy się bardziej ze skrzyń niż z twego powrotu. Rzucił w stronę Berona buteleczkę i rzekł Pij, z naszego pola po czym zmrużył oko i zaśmiał się głośno.
[ Staram się jak mogę być jak najlepszym ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:49, 23 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Dzięki za poczęstunek Can. Ech... tak, prawdę twardszą od kamienia mówisz. Pewnie by mnie wyrzucili z twierdzy, gdybym przyszedł z pustymi rękoma. Jednak mam to głęboko w kakale przyjacielu. Dopóki mam choć jedną osobę, taką wspaniałą jak ty, szczerą do bólu, tak jak trza, będzie dobrze. - Beron usiadł na kamiennym stołku na korytarzu pod ścianą. Wypiwszy trochę trunku mruknął. - Ciekaw jestem, czy reszta klanu mnie przywita tak wesoło, jak ty Canavarze. Jeśli w ogóle mnie przywitają. Jak na razie widziałem jedynie ciebie i Kranga, nie licząc żołnierzy. - Krasnolud spojrzał przyjacielowi w oczy. - Dzieje się coś niedobrego. Czuję to w kościach, a one rzadko mnie zawodzą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Sob 23:53, 23 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:01, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja w kościach czuję, że dawno nie walczyłem na arenie a jedynie dzień w dzień ćwiczę w akademii. A co do innych to sam ich nie widziałem tak jakby..... zniknęli. Miejmy nadzieję, że to tylko taki mały przestój a wszyscy zbierają siły na nowe przygody. Powiedział Can siadając przy Beronie. Nagle wyciągnął fajkę z pod brody zapalił i podał Beronowi mówiąc Pal, co innego nam pozostało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:26, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Kolejne mądre słowa z twych ust wypłynęły, niczym melodia szczęku oręża. Co innego nam pozostało... pijmy i palmy, a co! - Beron przechwycił fajkę i pociągnął potężnego bucha. Gdy wypuszczał powietrze z płuc, kula czarnego dymu wzleciała pod sufit. - Ach... ty zawsze miałeś dobry tytoń!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:32, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Taaa ten oto dobry tytoń rośnie dziko na polach które mają przecież inne przeznaczenie. Trzeba wszystko pozmieniać. Ale jutro, dziś cieszmy się, że oto wróciłeś nam cały i prawie zdrowy Wymownie postukał fajką w kolano Berona na którym widniała szrama.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Canavar dnia Nie 0:32, 24 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:33, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Byłbym zapomniał, Beronie. Elain cos mówiła, że jej sukuby się buntują. Podobno pytały o ciebie. Krang wyszczerzył zęby w uśmiechu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:45, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Eee... trochę ostatnio trenowałem na arenie, nic wielkiego. Choć wakacje w mieście nie robią dobrze wcale. - Krasnolud zwrócił się do Kranga i uśmiechnął się - Ja im kazałem się buntować, nie martw się Krangu. Czasem potajemnie widziałem się z nimi i przekazałem, żeby żądały mojego powrotu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:50, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Oh Beronie nie ma to jak twój powrót, może wreszcie po tak długim czasie coś zmieni się tu w tej twierdzy. Niedługo skończy mi się zapas buteleczek a nikt nie wytopił mi ani jednej części zamówienia [patrz Fabularne lokacje]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:58, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nic dziwnego, że ci nic prawie nie zostało. Wypiliśmy chyba ze 100l twoich trunków. Tak, to była noc. Powiedział z rozmarzoną miną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:02, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tak tak. Widziałem potem jak myłeś sobie rano bródkę uśmiechnął się Can.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|