Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:58, 26 Sie 2008 Temat postu: Na alarm [zwykła] |
|
|
Był wczesny ranek a słońce jeszcze nie było widoczne ponieważ widnokrąg owładnięty był przez grubą zasłonę ciemnych deszczowych chmur. Can wstał wcześnie a wiedząc, że nie ma w twierdzy nic do roboty o tej porze, postanowił się przejść. Poszedł więc na południe od twierdzy chcąc zobaczyć teren na którym jeszcze nie był. Nie było żadnej ścieżki, przesmyku czy innego łatwego zejścia. Była tylko ostro kończąca się grań. Can widział o tym, bo planował tą wycieczkę od kilku dni. Miał ze sobą linę. Szybko zaczepił ją za jeden z głazów i począł powoli schodzić. Mgła była dość gęsta aby Can nie widział co jest pod nim. Instynktownie stawiał delikatnie stopy na wyłomach skalnych. Wtem pośliznął się na jednej z półek i zwisł na samej linie. - Uff jak to dobrze, że lina jest dość mocna- powiedział sam od siebie. Gdy już chwycił ręką za wystający kawał skały i próbował złapać równowagę. Gdy po jakimś czasie już mu się to udało zadowolony postanowił wracać nie kusząc losu por raz drugi jednego dnia.- Może kiedy indziej - ze zrezygnowaniem powiedział patrząc i próbując dostrzec cokolwiek co było niżej.
Mgła w tej części nigdy nie była na tyle widoczna by zobaczyć co jest na dnie, dlatego też dalsza droga była podróżą w nieznane. Krasnoludy nie wiedziały co tam jest lecz nigdy nawet na chwilę nie myślały o tym by sprawdzić dno jaru.
Gdy Can miał począć wspinać się z powrotem gdy nagle usłyszał szmer cichy ale w niezmąconej dźwiękami, głuchej przestrzeni był na tyle słyszalny by Can raptownie obejrzał się w dół. Zobaczył cień a raczej jego część która zniknęła około 30 łokci w prawo od niego i tyleż samo w dół. Nie mógł tego nie sprawdzić. Odbił się szybko od ściany i mając nadzieję, że ścianka z prawej będzie dość poszarpana by się na niej zatrzymać, skoczył. Miał szczęście, w ostatniej chwili przed zderzeniem się ze ścianą zobaczył pod stopami ogromny występ skalny. Był na tyle duży, że Can mógł na nim nawet zamieszkać. Szybko odkręcił więc linę i kładąc się na owej powierzchni chciał zobaczyć co było poniżej. Po krótkim rekonesansie stwierdził, że jest na daszku groty. Po cichu i delikatnie zszedł. Nie wiedział z czym ma do czynienia więc trzymając się ściany począł zagłębiać się w gardziel groty. Choć było ciemno Can doskonale widział co było w środku. Korytarz był krótki ale szeroki. Gdy Can podszedł wystarczająco blisko nie mógł uwierzyć własnym oczom. Pod jego stopami leżały kości, mnóstwo kości. Na pierwszy rzut oka widać było, że to kości kilku różnych rodzajów istot. Wtem zza ściany wyszedł on. - Drakolicz -wyszeptał Can trzymając jedną z kości którą podniósł.
Potwór nie wyglądał na starego i pewnie dlatego Can postanowił dłużej przypatrzeć się kreaturze. Uff drakolicz konsumował, a raczej rozdzierał, jakąś chłopkę. Była ona już martwa dlatego było tak cicho. Słyszalny był tylko szmer stwora. Can nie chcąc zwracać na siebie uwagi stojąc w cieniu zatkał sobie usta ręką by nie było słychać jego oddechu.
Can Cofnął się powoli w stronę wyjścia. Postanowił opowiedzieć o tym swym pobratymcom. Uciekł korzystając z sytuacji w której głowa dziewki poturlała się głębiej w jaskinię a smok podążył za nią. Can szybko wskoczył na półkę i wdrapywał się po linie co sił. Po dłuższej chwili był już na górze. Liny nie odwiązał a jedynie wciągnął na górę. Nie zwrócił uwagi, że zanosiło się na coś większego nisz lekki deszczyk. Szybkim tempem ruszył w stronę twierdzy. Nadal przeszywał go zimny dreszcz który trzymał go w napięciu od momentu ujrzenia kreatury. Gdy już dotarł na miejsce stanął u wejścia do domu braci i wrzasnął podnieceniem - Przyjaciele przygoda wzywa!- po czym kazał strażnikowi bić w dzwon na alarm....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Canavar dnia Śro 0:10, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Krang
Ambasador
![Ambasador Ambasador](http://img31.imageshack.us/img31/1294/rangaambasador.jpg)
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:37, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Krang wybiegł z twierdzy przed innymi i pierwszy dotarł do Cana. Co odkryłeś przyjacielu, że każesz aż bić w dzwon alarmowy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:43, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Szykuj się przyjacielu bowiem jeszcze dziś zaznamy smak wygranej, wygranej której jeszcze nie zaznał z pewnością nikt w naszej siedzibie. A i pomożemy słabym i lękliwym ludziom.- powiedział pośpiesznie Can
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Krang
Ambasador
![Ambasador Ambasador](http://img31.imageshack.us/img31/1294/rangaambasador.jpg)
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:26, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Powiedz, na czym bedzie polegało nasze zadanie, bo już nie moge sie doczekać. Powiedzial wyraźnie zniecierpliwiony tymi szaradami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Śro 7:13, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie, poczekajmy aż zbiorą się wszyscy.- powiedział Can
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Elaine
Sanitariuszka
![Sanitariuszka Sanitariuszka](http://img3.imageshack.us/img3/8458/rangasanitariuszka.jpg)
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Białegostoku Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:36, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Sanitariuszka zjawiła się kilka minut później.Przeczuwając ciekawe kłopoty,założyła na siebie koszulkę kolczą oraz przepasała Dysonans,a potem zbiegła na dziedziniec.Zauważyła dwa znajome krasnoludy-Chłopaki co się dzieje?-Zapytała zaniepokojonym tonem-Jesteśmy atakowani?[/i]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elaine dnia Śro 10:36, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Gość
|
Wysłany: Śro 14:02, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
[Ta sesja wydaje mi się cholernie epicka ]
Za Canavarem coś trzasnęło. Chmura dymu uniosła się na jakieś dwa metry. Kiedy poranny wicherek rozwiał opary ukazała się wszystkim sylwetka elfa. Khe khe... cholera za dużo dymu... [pedał] wyprostował się i dumnie wypiął pierś. No tak... efektowne wejście Barda. Czyżby się coś stało? Długobrody? Rzekł z niemałą uciechą patrząc z góry na krasnoluda.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 14:19, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Morgar Gorun
Gość
|
Wysłany: Śro 14:34, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Uf uf uf Zbiegł Morgar na dziedziniec już w swojej zbroi i z młotem bojowym w dłoni. Co się dzieje? Pali się? Orkowie? [świeczki zapachowe]? Czy inne plugastwo? Wysapał. Mówże a nie każ czekać.
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:46, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Mamy tu problem niemały zakrzyknął Can rzucając pod nogi wszystkich kość którą wziął z groty. Drakolicz, plugawa bestia atakuje pobliskie wioski a za siedzibę obrał sobie pieczarę w grani obok naszej twierdzy! Jeśli nie zrobimy z tym nic, ludzie zaczną nas podejrzewać o pakty z diabelskimi stworami. Gdzie jest Beron!? krzyknął wyczekując na króla.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:51, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Drakolich... no już nie masz innych zmartwień? Taki to by pół pół kręgu wysokich magów z Evermeet a ty chcesz wysłać tam grupę krasnali? Wrzasnął zbulwersowany [pedał]. Póki daje nam święty spokój niech se siedzi w tej grocie... co nas obchodzą jakieś wieśniaki... Szpiczastouchy skrzyżował ręce na piersi. Cały pomysł z wyprawą na to cholerstwo był dla niego samobójstwem...
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Elaine
Sanitariuszka
![Sanitariuszka Sanitariuszka](http://img3.imageshack.us/img3/8458/rangasanitariuszka.jpg)
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Białegostoku Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:55, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
*Rodaczka elfa puknęła do kilka razy ręką w czoło*Halo?Czyżby twój mózg również się zadymił?Mnie się nie marzy spalenie na stosie,albo coś gorszego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elaine dnia Śro 20:55, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:01, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wolisz żeby banda wieśniaków z widłami próbowała dostać się do twierdzy, na co z resztą nie mają żadnych szans jeśli zamkniemy wrota, czy żeby drakolich rozszarpał nas na strzępy? Prychnął w stronę elfki. Wciąż czekał na reakcję krasnoludów i Berona...
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Krang
Ambasador
![Ambasador Ambasador](http://img31.imageshack.us/img31/1294/rangaambasador.jpg)
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:45, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Co prawda "rozpasany motłoch jest tak samo armią, jak stos cegieł domem", to nie możemy sobie pozwolić na konflikty z okolicznymi mieszkańcami. Wiele jest historii, kiedy to motłoch zdecydował się atakować możniejszych ludzi. Zresztą, to niezadowolenie mogą wykorzystać nasi wrogowie. Poza tym w razie potrzeby od kogo kupowalibyśmy żywność?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:13, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
[pedały], [pedały], [pedały] czy wy jesteście aż tak zapatrzeni w siebie i nie widzicie krzywdy innych? Poza tym gdy nasz smoczek skończy z wioskami wpadnie w odwiedziny do nas sąsiadów. Wtedy będziesz Khelu pluł sobie w brodę, że to on ciebie a nie ty jego zaatakowałeś.Nasze wojska liczą sobie wiele tysięcy ale ja chcę by tylko najlepsi z najlepszych wyruszyli by zgładzić to paskudztwo. Z tobą czy nie i tak tam pójdę. Podszedł do Khela i tak mu szepnął [pedale], czy ty naprawdę chcesz by cała chwała i tuzin dziewic ominęły cię szerokim łukiem? Po czym odsunął się i kiwnął głową na zachętę dla elfa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
Elaine
Sanitariuszka
![Sanitariuszka Sanitariuszka](http://img3.imageshack.us/img3/8458/rangasanitariuszka.jpg)
Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Białegostoku Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:26, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
*Krasnolud zapomniał że Elaine miała całkiem dobry słuch*A wam tylko chędożenie w głowie,nawet gdy drakolicz w pobliżu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Chronicles/images/spacer.gif) |
|