Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Althenin
Doświadczony kolekcjoner własnych zębów
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:27, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Althenin popatrzył za odchodzącymi po czym wzruszył ramionami. Energiczni towarzysze... Sam spokojnie dopił to co mu zostało, posiedział jesszcze trochę, zagłębiając się w swoich myślach. W końcu wstał, poszedł do siebie i począł przeglądać swój ekwipunek. Wdział kolczugę. Była to specyficzna kolczuga, jako że była bardzo lekka, bez problemu można ją było nosić pod szatami, a dla dodatkowej wygody magów w ogóle nie posiadała rękawów. Na to przywdział szaro-czarne spodnie i kamizelkę z kapturem, głównie dla ukrycia zbroi. Nie używał szat - podróżowanie nauczyło go, że są niepraktyczne. Droga nauczyła go też czegoś jeszcze - nie zawsze można polegać wyłącznie na magii. Są sytuacje gdzie zimna stal sprawdza się lepiej. Przypasał swój długi, smukły miecz do lewego boku, przy prawym przytwierdzając dziwny, paskudnie zakrzywiony nóż. Dodatkowo w lewym rękawie i prawym bucie schował po sztylecie. Niczego do walki na odległość nie potrzebował - wszak potrafił czarować. Strój upodabniał go raczej do jakiegoś zawadiaki, ale [pedał] nigdy nie przykładał większej wagi do swojej prezencji. Ważne by całość była praktyczna.
Do plecaka wziął trochę suchego prowiantu, linę, zapasowe ubrania, kolejny sztylet i kilka buteleczek: miksturę leczącą, miksturę tworzącą chmurę drażniącego gazu(przydatne przy ucieczkach) i 3... nie no może 4 butelczyny swojego wynalazku.
Wyszedł przed twierdzę widząc już prawie wszystkich gotowych do drogi.
-Nie spóźniłem się?-zapytał z lekkim uśmieszkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Shivo
Doświadczony kolekcjoner własnych zębów
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:50, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Raczej nie... Wujku Beo- Odwrócił się w kierunku przywódcy Krasnoludów. -Możemy już iść? Możemy? Możemy? Bo ja chcę znaleś jakieś świecidełko i dać je Cioci Zeldzie. Bo ciocia Zelda lubi świecidełka... -Nabrał powietrza i czekał, czy pozwolą mu uraczyć ich kolejną "historyjką" rodzinną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:45, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Stanął w rozkroku, z młotem w lewej ręce i tarczą na plecach. Prawą pięść oparł o biodro.
- Słuchajcie kamraci! To nie będzie łatwa podróż tak bardzo, jak nam się wydaje. - Wyglądał, jak generał, który ma zaraz opierdolić swoich żołnierzy i "dodać" im w ten sposób "odwagi". Jednak on się nigny nie bawił w takie głupoty, bo wiedział, że krasnoludy z jego twierdzy wiedziały o bitce i wyprawach więcej, niż jakieś tam wojsko Wrót i mogli by po prostu zasnąć podczas takiej idiotycznej wypowiedzi.
- Przynajmniej taką mam nadzieję. - Beron uśmiechnął się szczerząc zęby, jakby chciał ugryźć kawał mięsa. - Po pierwsze. Czy wszyscy są kuźwa gotowi do wymarszu??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pią 22:46, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Khaagar
Generał

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:02, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Ja, aż zahibernowałem tak mi się chce wyruszać Beronie!- Z workiem ironii odparł Khaagar. -Daj może najpierw rozruszać kości w sali treningowej co? Powalczmy trochę, może kilka potyczek? Bo ja nie rozgrzany nie wyruszę...-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:11, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Beron puścił pięść ze zbroi, a ręka mu bezwładnie pomajtała w powietrzu.
- Khaagarze... rozgrzejesz się przeca podczas podróży... mimo, że w tamtejszych górach teraz śnieg pada. Jak zawsze zresztą. Hm... - Beron chwycił swoją brodę i po chwili myślenia uśmiechnął się zabójczo Skinął na strażnika, który podszedł chwiejnym krokiem do Berona. Ten szepnął mu parę słów do ucha. Strażnik uśmiechnięty zasalutował po krasnoludzku i z wyszczerzonymi zębami pognał wgłąb twierdzy. Po chwili wyszedł z niej mały oddział krasnali, gotowych do bitki. Otoczyły one bez słowa wszystkich, prócz Berona.
- No to trenujcie. Ino migiem, bo czasu nie ma.
Oddział składał się z dwudziestu zbrojnych. Strażnik oparł się o ścianę muru i z trawką w zębach i założonymi rękoma patrzył się z zainteresowaniem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pią 23:11, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Khaagar
Generał

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:16, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Khaagar pospiesznie wyzerował swój kufel i wziął do ręki pochodnie, która tkwiła w ścianie... -Zaczne ze słabym sprzętem... Krasnal zaczął kręcić szyją tak, że połowa kręgosłupa mu "wystrzelała". -Zamawiam tych dwóch! Skinął ręką na dwóch osiłków, którzy mieli dziarski uśmieszek na twarzy... Khaag już się postara o to, żeby stamdąd spełzł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Althenin
Doświadczony kolekcjoner własnych zębów
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:41, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Skoro rozgrzewka to rozgrzewka-mruknął sławny mistrz winiarski, po czym, korzystając, że uwaga była na Khaagarze, wyciągnął miecz, pomachał łapami. W wyniku tej ostatniej akcji, miecz zaczął płonąć. Zaraz po tym jego lewa dłoń także pokryła się płomieniami. Dobra iluzja nie jest zła, a po dodaniu lekkiego efektu ciepła, miał pewność, że nic złego krasnoludom nie zrobi, ale i tak da im popalić.
[noooooooo epikujemy!!!!!! xD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:15, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
[Khaagar [kobieta lekkich obyczajów] skąd wziąłeś pochodnię A) na dworze, B) będąc otoczonym? ]
Oddział jak jeden mąż zaczął zbliżać się pewnymi krokami do kompanii, zwężając bez przerwy krąg. Po chwili tworzyli podwójny krąg, i byli z metr od tych, którzy byli w środku. Każdy z nich miał stalowe rękawice na pięściach.
[Alt: nasze sesje ZAWSZE są epickie ]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pią 1:47, 15 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Khaagar
Generał

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:55, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
[[giertych] tam. Była akurat dziwnym trafem pod ręką... Myślałem, że my jeszcze w Biesiadnej... Uznajmy, że stoimy przy ścianie przy wrotach twierdzy i z boku jakaś była ]
Rozdziawił mordę patrząc na jarający się miecz Alta... -Aaaa! Ja też chcę płomienie!! Alt weź mi podpal pochodnie!!- Khaag zaczął wydzierać się jak małe dziecko, nie wiedział bowiem, że te płomyki to iluzja... Zauważył, że jeden z kmiotków jest już za blisko uderzył go pochodnią w pusty łeb.
[Beron ty mniej wiecej teraz MG co? Bo nie wiem, czy mam mówić co się dzieje z krasnalami tamtymi jak je uderze... A i nie wiem czy mogę pisać, że wogólę je uderzyłem... Odpowiadaj szybko ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shivo
Doświadczony kolekcjoner własnych zębów
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:49, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Shivo natomiast zesmutniał.
Nie dali mi powiedzieć o Cioci Zeldzie!! -krzyknął zanosząc się płaczem. Wyrwał miecz z pochwy i zaczął bez ładu i składu okładać najbliższego krasnoluda/elfa/człowieka/kogokolwiek, kto był pod rękę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:33, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Po udeżeniu Khaagara krasnolud zapadł się pod ziemię. Dosłownie, jakby go wessały bardzo lotne piaski. Wsiorbało go i już. Gdy Shivo zaczął okładać innego, ten stał tylko i śmiał mu się w twarz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pią 1:47, 15 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krang
Ambasador

Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:37, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Krang wykorzystując moment, kiedy krasnolud się śmiał, podszedł do niego i spróbował zdzielić w twarz, zakutą w metal pięścią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:46, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Krasnolud udeżony w twarz zatoczył się do tyłu i po chwili upadł na ziemię załzawiony od śmiechu. Aż brodę sobie opluł. Jego miejsce zajęły dwa kolejne, sciaśniając okrąg. Każdy z wewnątrz koła jest atakowany przynajmniej przez jednego z nich. Khaagar ma na karku trzech.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pią 1:46, 15 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Khaagar
Generał

Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:19, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Khaag podstępnie wykorzystał stary trick. Rzucił pochodnie do jednego z krasnali, który odruchowo ją złapał. Prze tę chwilę nieuwagi pociągnął mu z pół otwartej ręki po twarzy. Było juz chyba po zawodniku. Pochodnia już mu się znudziła. Zza pasa wyjął nunczako, które składało się z dwóch toporków. Spojrzał się z szyderczą miną na pozostałe dwa kraśki. Miał nadzieję zepsuć im Morale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Althenin
Doświadczony kolekcjoner własnych zębów
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:37, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Alt natomiast został nauczony przez świat, że trzeba wykorzystywać wszelkie atuty, podstępne triki, tudzież ciosy w krocze. Właśnie o tym ostatnim pomyślał i zaraz swój pomysł zaczął realizować: chwycił najbliższego krasnoluda za brodę i szybko zamachnął się mieczem by mu ją odciąć.
[ja tu na Mavesta czekałem, ale jak sesja idzie naprzód a on zaspał to gramy^^]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|