|
www.braterskieprzymierze.fora.pl Witaj Nieznajomy! Trafiłeś właśnie na forum Braterskiego Przymierza! Klanu z zasadami i historią! Poznasz tutaj kilku ciekawych ludzi i weźmiesz udział w sesjach fabularnych. Po prostu zarejestruj się albo napisz do Przywódcy na gg. Nr: 10358881. ZA BP!!!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:26, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Patrze na Cana. Zapłacicie mi za to! Krzycze do bandytów. Biorę w dłoń mój święty symbol, podnosze trzy kamyki z ziemi i modle się do Moradina.(rzucam czar Magiczny Kamień) Następnie chowam je szybko i powoli cofam się do tyłu, trzymając młot w prawej ręce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krang dnia Czw 18:07, 29 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:15, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A więc stoisz 7 metrów od Szefa. Za Szefem, 15 metrów od niego, a 22 od Ciebie jest pięciu kuszników. Na razie Szef zasłania Ciebie. Po Twojej lewej pod drzewem stoi bandyta, którego związaliście i odwiązał jeszcze tech tchóżliwego , co miał sztylet. Tego rannego nie rusza, bo zdaje sobie sprawę, że do nieczego się nie nadaje. Machnął tylko nań ręką i dał se spokój. Oboje są od Ciebie 5 metrów na lewo. Canavar będzie leżał 4 tury nieprzytomny, jesli będzie musiał dochodzić do siebie sam. Brat z mieczemuskoczył i schował się za drzewem. Pokazał Ci zza niego, że zmierza na kuszników. Znikł w krzakach. Raczej wszyscy wiedzieli o nim, ale trudno go trafić, gdy ma osłonę drzew i jest kiepsko widoczny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Czw 14:51, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:26, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wyjmuje 1 kamyk, robię półtorametrowy krok i rzucam nim w szefa. Poczym oddalam się do tyłu na poprzednią odległość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:38, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie trafiłeś w Bosa, a raczej kamień odbił sie od jego zbroi (zapomniałem dodać - ten ma napierśnik).
Dobra, kolejność:
-Krang
-Canavar (jak wstanie)
- Bos
- Sztyleciarz
- Kuszniki
- Bandzior z rapierem (wodzu mu podał)
- Haha! Myślisz, że rzucając we mnie kamieniami coś zdziałasz?? - Zauważył jednak, że miejsce, w którym udeżył kamień na zbroi zostało lekko osmolone. - Hm, czarownik, co? - Wyciąga miecz. (jego tura przeminęła)
Człowiek ze sztyletem nie pójdzie się bić, dopóki ktoś inny nie pójdzie, np. Szef, albo Dowódca oddziału.
Kuszniki: W Kranga nie mają jak strzelić. Nawet, jak któryś pójdzie w bok, to bedzie szansa, że zrani szefa, albo któregoś z dwóch bandziorów. Wszyscy strzelają więc w stronę jednego z braci z mieczem, który zniknał za drzewami i w gęstych krzakach, czołganąc się. Słyszą go, lecz ani jeden bełt nie trafia człowieka. Kilka z nich trafiło w drzewa, jeden omało go nie tafił.
Dowódca oddziału idzie na Ciebie z rapierem w ręce. Zbliża się powoli, chcąc jak najlepiej wykazać się przed Szefem. Połowę akcji zmarnował na zbliżanie się, atakuje tylko raz. Nie trafia - obroniłeś się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Czw 14:51, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:08, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jestem czarownikiem, ale kapłanem Moradina. Dziś poznacie jego gniew, bo wesprze swojego sługe w chwili próby! Przekładam młot z powrotem do prawej ręki i z furią, mając religijny żar w oczach atakuje dowódce oddziału.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:50, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Niestety nie udało Ci się go zranić. Jednak człowiek ledwo odparł cios.
Szef na razie przyglądał się walce między Tobą, a jego podwładnym. Był bardzo pewny swojego.
Koleś ze sztyletem próbuje zajść Cię od tyłu. Okrąża Cię nie prowokując ataku okazyjnego, co zajmuje mu całą turę.
Kusznicy dalej strzelają na oślep w krzaki. Dwa bełty zadrapały człowieka, przez co syknał z bólu. Nie były to jednak poważne rany. Wyskoczył zza drzewa nagle i przebił mieczem jednego z kuszników. Następnie rozpłatał kolejnego. Zostało jeszcze trzech.
Bandyta z rapierem ruszył dobić Canavara.
Can śpi jeszcze 3 tury.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Czw 14:52, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:30, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wyprowadzam kolejny atak młotem na bandytę z którym walczę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 2:49, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Trafiłeś gnoja mocno i twardo zadając 7 punktów obrażeń. Koleś zatoczył się od mocnego udeżenia, którego nie zdołał sparować. Szef wzdrygnął się i chwycił mocniej rękojeść miecza, lecz aby nie stracić twarzy dalej przyglądał się udając pewnego, że człowiek wygra ten pojedynek. Przy okazji pokazał ruchem głowy na sztyleciarza, aby zaatakował Kranga w plecy. Bandyta usłuchał, lecz atak - mimo premii od flankowania - nie powiódł mu się. Nie był zbyt doświadczony, cios był zbyt lekki, a zbroja Kranga - abyt twarda.
Trzech pozostałych kuszników sięgnęło po broń, jeden z nich zamachnął się na człowieka, lecz ten sparował cios. Natomiast ten udeżył z powodzeniem, lecz nie zdołał zabić pzeciwnika. Zadał mu lekkie rany.
Gdy ten z rapierem już miał dobić Canavara, nagle oberwał wielkim kamieniem w łeb, który rzucił w niego jeden z braci - ten ranny. Bandyta hełmu nie miał, więc udeżenie było bardzo bolesne. Zatoczył się do tyłu i ogłuszony oparł się od drzewo i padł na dwie tury.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pią 2:49, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:56, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Z okrzykiem bojowym podnosze młot do góry i wyprowadam kolejny atak na człowieka, którego przed chwilą zraniłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:06, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zadałeś mu 6 punktów obrażeń. Człowiek upadł na ziemię nieprzytomny i ciężko ranny. Szef zdenewował się i sam ruszył z ciężką buławą do ataku. Ma dwa, lecz po przejściu tych kilku metrów pozostał mu tylko jeden cios. (+6 do ataku, 1k8+][, KP: 17, 4 lvl, 31 PW)
Trafił Cię i zadaje 7 PW.
Sztyleciarz trafia Cię i zadaje ][ PW
Zraniony kusznik trafia w wojownika i zadaje mu 4 PW. Dwóch kolejnych dołączyło się, lecz oboje chybili. Człowiek był bardzo zręczny (z atutem uniki). Zripostował i powalił kolejnego człowieka. Próbował rozpłatać kolejnego, lecz nie udało mu się, tamten sparował.
Ranny brat, który rzucił kamieniem w tego z raperem podszedł do Canavara i ocucił go. Dzięki temu Can zyskuje jedną turę (już się budzisz).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Sob 1:50, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:15, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Robię półtorametrowy krok, tak aby nie być falnkowanym i wyprowadzam atak młotem w nożownika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:50, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Atakuję rapierem bandytę z rapierem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:14, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
[Can, po co atakujesz leżącego, skoro Krang jest w kłopotach?? I nawet dziękuję, ani pocałuj mnie w dupę do tego, który Cię ocucił Więcej Ci nie pomoże :]]
Zabijasz go młotem natychmiastowo i wykorzystując atut rozpłatanie atakujesz dodatkowo Szefa. Trafiłeś go i zadałeś 4 PW (zostało mu 27).
Canavarze, atakujesz nieprzytomnego, więc praktycznie zabijasz go na miejscu.
Bos atakuje Kranga i trafia za drugim razem za 3 PW. Krang pada nieprzytomny z -][ PW.
Jeden z kuszników trafia przeciwnika i zadaje 5 PW. Drugi stara się wycofać, lecz robi to zbyt szybko i niezręcznie, co prowokuje atak okazyjny. Człowiek mając okazyjny, lekko rani kusznika. (teraz jego tura) Oddając temu, co zaatakował, walnął tak, że ten o mało się nie przewrócił, próbując sparować cios (średnie obrażenia).
Człowiek, który uleczył Canavara:
- Nie ma za co... - Wziął do rąk duży kamulec (wielkości melona) i rzucił nim z wysiłkiem w Szefa. Kamień uderzając w jego opancerzone plecy spowodował, że człowiek poleciał na przód. Do tego potknął się o Kranga i przewrócił się na glebę. Wylądował jednak dość dobrze - na rękach - i momentalnie usiadł, odwracając się twarzą w stronę walczących, mając na celu ponowne podniesienie się. Broń leży pół metra od niego. Może ją podnieść, wykonując akcję cząstkową.
Koniec tury.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Nie 18:16, 08 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:45, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Wybacz, że nie podziękowałem od razu ale nie było czasu mówię do tego, który mnie wybudził i szarżuję na szefa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:02, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie udaje Ci się zranić przeciwnika. Can - masz tylko 13 KP, jak szarżujesz, to masz 11. Na pewno nie chcesz zmienić decyzji?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Pon 15:03, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|