www.braterskieprzymierze.fora.pl

Khaagar

Wszedł do karczmy, zasiadł sennie przy szynkwasie nie witając się nawet. Siadł, złożył ręce na ladę i... USNĄŁ!!

-hrrr.... hrrrr... hrr...

Przecież zawsze takim pisałżeś xD

Luthia

-Ciekawe....nigdy bym nie przypuszczała że kiedyś byłeś wojownikiem, karczmarzu. - Uśmiechnęła się zadziornie i spojrzała na śpiącego krasnoluda. - Ktoś się dziś nie wyspał...

Oggford Oddech Trolla

Walnął śpiącego Khaaga w tył głowy - Wstawaj jemiole!! Piwo sie samo nie wypije he, he! - dopił browar i rzekł do Luthii - W sumie to masz rację. Jak tak patrzam na ten jego baloniasty bebech to nigdy bym nie pomyślał, że łon wojem był he, he! - Zaśmiał się i rzucił na ladę kilka monet - Dej cuś każdemu w karczmie na mój koszt, a mi dej jeszcze raz to samo.

Khaagar

-Co? Gdzie? Jak?!? O witam wszystkich. Jej no Oggu... Nie Trza Było mnie od razu po łbie... No ale co do piwa to się zgodzę.

BeronHeavyhand

Karczmarz z uśmiechem na twarzy zaczął nalewać do kubków i kufli po kolei miód i piwo. Po wypełnieniu naczyń odstawiał je na ladę, tak, aby każdy mógł sobie wziąć, co jego.
- Co tam Khaagar u twoich żołnierzy we wojsku Braterskiego? - Zagaił człowiek.

Luthia

Skorzystała z okazji i sięgnęła po kubek z miodem. Dwa małe łyki wzięła, po czym uśmiechnęła się szeroko. Zawsze się uśmiechała przy piciu miodu.

BeronHeavyhand

Człowiek czekając na odpowiedź krasnoluda popatrzył na elfkę i uśmiechnął się.
- Luthia... ale ty się słodko uśmiechasz! - Powiedział zauroczony. - I te rumieńce...

Oggford Oddech Trolla

Gonzo, ty kobieciarzu - szturchnął go po przyjacielsku w ramię i uśmiechnął się - Panienkę Luthię nam podrywasz tak? - Uniósł kufel wysoko i krzyknął - ZA BRATERSKIE PRZYMIERZE!!!! Coby nam w siłę rosło i przyjaźń! ZDROWIE!!! - Po tych słowach wziął z kufla porządnego łyka.

Luthia

Elfka roześmiała się po swojemu. Krasnoludy zawsze ją rozśmieszały. Cokolwiek by nie robiły.
- Dobry ten miód, karczmarzu...Bardzo dobry... - Kolejne łyki wzięła.

Khaagar

-Ahh... Gonzo u żołnierzy w porządku, ae jeszcze dużo srebrników na ich szkolenie wykorzystamy... Ale silna armia to silna gildia!!! Załyczył z kufla już orzeźwiając się kompletnie -No widzę, że masz już wielu klientów!!! I to baardzo ładnych... popatrzył na elfki, ale w końcu sprostował -Bez obrazy drogie panie, ale żadna elfka ni może się równać z krasnoludzicą...

BeronHeavyhand

Gonzo zaśmiał się.
- O tak Khaagarze... nikt nie dorówna krasnoludzicom. - Mrugnął zadowolony okiem w stronę elfic i rzekł. - Ehh... takie dobre towarzystwo. Żebym zawsze takie miał w tej mieścinie. Wszystkim na koszt karczmy stawiam co chcą!

Oggford Oddech Trolla

Ja nie chce - Powiedział krasnal i rozejrzał sie po karczmie. Nastąpiła chwila ciszy lecz za chwilę ciszę tę przerwał wybuch śmiechu Ogga - Ha, ha! Naprawdę myśleliście, że na koszt się nie napije!? Miodu zacny królu wszystkich trunków!!!

Ympek Zielonolistek

W karczmie zjawił się gnom "Panie Karczmarzu, daj Pan herbaty bo od tych alkoholi niedobrze mi się robi. Wszyscy tylko piją". Usiadł przy stoliku i począł majtać nóżkami, które nie były zbyt wielkie...

Dimbo

Do karczmy wlazł gnom. Ot, taki tam gnom. Od razu na wejściu począł biec w kierunku karczmarza wyciągając z kieszeni złoto i krzycząc SOOOOOK!!!!!

Belgar

Do karczmy wszedł Belgar.

- Ej Barman! - zawołał - Kufelek piwa poproszę!

Podszedł do drzwi gdzie również zamieścił swoje ogłoszenie:

Ogłoszenie!
Wyzwę na walkę, (w ramach treningu) każdego członka Braterskiego Przymierza (Jak się jakiś [10-letni zbok] zgłosi to wchodzi bez kolejki). Można mnie znaleźć w karczmie, i tam ustalimy miejsce i czas pojedynku