Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Khaagar
Generał
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:15, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
-Oj, wybacz zagapiłem się, no jeżeli nie "awanturniczka" to kto? Już chciał jeszcze raz pociągnąć z kufla, ale zauważył, że wysączył do dna. -Podaj no jeszcze jedno. Ale taki, że popalić da!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Luthia
Kolekcjoner własnych zębów
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Rzeszowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:32, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Łyk naparu wypiła.
- Jestem po prostu zwykłą elfką, która lubi....walczyć o swoje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:41, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Karczmarz wyciągnął z pod lady tajemniczą butelkę. Ostrożnie odkręcił i wlał trochę Khaagarowi. Następnie bezpiecznie ją odłożył, a jak Khaag miał zamiar ją chwycić i zapytać co to takiego, Gonzo zatrzymał go ruchem ręki. Był ewidentnie spocony...
- Uważaj! Nie rób z tym gwałtownych ruchów i pij ostrożnie... chciałeś coś mocnego, to masz! - Człowiek uśmiechnął sie mimowolnie, lecz nie mógł nie pokazać tego *trochę* specyficznego trunku koledze, który być może przeżyje w przeciwieństwie do większości ludzi...
Zwrócił się do Luthii - A skąd pochodzisz? Miałem niegdyś towarzysza elfa, gdy jeszcze prowadziłem awanturnicze życie. Być może jesteście spokrewnieni, albo co... - Rzekł, drżącym głosem. Sprawiał wrażenie, jak by miał lekko mylne pojęcie o historii i życiu [pedał]ów, cały czas jednak spoglądał na krasnoluda. Być może zadał trochę bezmyślnie to pytanie, gdyż troszkę bał się o Khaagara.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Czw 12:43, 13 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khaagar
Generał
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:03, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Khaagar spojrzał na trunek i z zadowoleniem pociągnął. Wstał postał chwilę krzyknął mimo woli -O [kobieta lekkich obyczajów] Usiadł, uderzył czołem w szynkwas i niby nigdy nic podniósł głowę i zapytał -Człowieku skąd to masz?!?!?!?!? Niech Cię Goblin obsra... przepraszam za wyrażenie o Pani. Zwrócił się do Luthii. -Dawno nie miałem takiego piekła w ustach... uff...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthia
Kolekcjoner własnych zębów
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Rzeszowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:21, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Patrząc na Khaagar'a, nie mogła ukryć zdziwienia, jakie wymalowało się na jej twarzy, gdy krasnolud ów tajemniczy trunek wypił. Zaśmiała się cichutko i na Karczmarza popatrzyła - A wracając do twojego pytania,....pochodzę z Beregostu.
Świetny styl pisania masz Rzucają się, aż miło te czasowniki po rzeczownikach. Podoba mi się
Ano, mnie się także podoba
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Luthia dnia Czw 21:23, 13 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:14, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Co...? A, tak... tamten też pochodził z Beregostu... - Rzekł karczmarz patrząc na krasnoluda. Zwrócił się do niego - Stary! I jakie w smaku było? Ja tylko raz się tego napiłem, i ledwo bym prawie, że żołądka nie wypluł! Mam to od barbarzyńców z północy... nie tylko, że to cholernie mocny alkohol, to jeszcze oni tam czego dodają. Nazywają to tam "otrzeźwiaczem" a łykają, tak jak wy - krasnoludy piwo! No nieźle, nieźle... - Człowiek pokręcił głową i popatrzył przejętym wzrokiem na elfkę. Chciał coś powiedzieć, lecz na chwilę mu głos odebrało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Czw 23:16, 13 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthia
Kolekcjoner własnych zębów
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Rzeszowa Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:36, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę ogrzewała ręce na gorącym naczyniu.
- Dobrze się czujesz, Karczmarzu? -Spytała, kątem oka zerkając na dziwny trunek. Ciekawe, cóż tam barbarzyńcy pododawali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 4:08, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Eee... szkoda gadać. Ci ludzie robią różne dziwne i niezrozumiałe rzeczy. - Klepnął Khaaga po policzku dwa razy i chwycił szmatkę. Wyszedł na chwilkę na podwórko tylnym wyjściem i wypłukał ją w beczce wody, stojącej zaraz przy wejściu. Wrócił do pomieszczenia i zaczął wycierać kilka szklanek i kufli stojących na blacie szynku. - A ciebie Khaagarze? Co tutaj sprowadza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khaagar
Generał
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:32, 18 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
-A takie jakieś sprawy... a ty Gonzo masz chyba urodzi.... o [kobieta lekkich obyczajów] na śmierć zapomniałem!!!!!!! Khaagar wyleciał z karczmy jak bełt z kuszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthia
Kolekcjoner własnych zębów
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Rzeszowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:00, 18 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Z uznaniem spojrzała na wybiegającego krasnoluda.
- Szybki jest...A ja myślałam, że krasnoludy....zresztą..nieważne. - Opróżniła do końca kubek i cztery srebrniki położyła przed karczmarzem. - Jeszcze raz, to samo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:34, 18 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Jeszcze raz to samo. - Powtórzył słowa kobiety i zaczął nalewać. - Ten, to zawsze o czymś zapomni... - Rzekł człowiek machając głową z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthia
Kolekcjoner własnych zębów
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Rzeszowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:54, 18 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Ten krasnolud mówił do ciebie Gonzo...Czy właśnie tak brzmi twoje imię? - Spytała dla zabicia czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:57, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Co? A tak... nie, to tylko ten gość tak na mnie mówi. Prawdę mówiąc, to wszystkie krasnoludy przywykły tak na mnie mówić. - Człowiek uśmiechnął się do elfki i miał coś powiedzieć, gdy nagle jego uwagę przykuło coś na końcu karczmy. - Ej! Wy! Wypierdalać! Won z mojej oberży! Nikt nie będzie robił takich rzeczy w mojej obecności. O nie! - Człowiek wnerwił się na poważnie i podszedł do trzech osobników siedzących przy ostatnim stole. Stanął nad nimi ze ścierką w ręce i oparł nadgarstki o biodra. - Wynocha. - Powiedział trochę łagodniej patrząc na nich groźnie z góry.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Nie 23:57, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthia
Kolekcjoner własnych zębów
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Rzeszowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:58, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mrucząc coś pod nosem, opuścili, jakże gościnną, karczmę. Przy wyjściu, na do widzenia, jeden z nich splunął na podłogę i trzasną drzwiami. Chwilę później słychać było na zewnątrz słychać było tłuczone szkoło i przekleństwa, zapewne do karczmarza skierowane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:20, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Ale masakra... - zdenerwował sie karczmarz. - No i popatrz na to: wszędzie porozlewane piwo i wódka... widziałaś Pani, co oni robili? - Człowiek pokręcił głową z niedowierzaniem, gdy spojrzał na stół. Cały był mokry, pokryty śmieciami, które walały się również po podłodze. - Palili jakieś skręty... coraz więcej tego cholernego ziela w naszym mieście. Patrz! Nawet przypalali ławę i jest teraz po przypalana z kilku stron... - Powiedział człowiek oglądając pobojowisko. - Wszyscy narzekają na krasnoludy, że to pijaki, ale jednak ludzie to największe mendy. - Stwierdził, wyciągając szmatę z tylnej kieszeni, rozpoczynając wielkie sprzątanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BeronHeavyhand dnia Śro 23:21, 26 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|