Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Khaagar
Generał
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:23, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
-A chętnie, chętnie- Krasnolud pociągnął spory łyk trunku i poczuł, jak zaczyna się rozgrzewać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:48, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Beron musiał zasnąć przy ognisku, kiedy tamci dwaj poszli do lasu. Gdy Khaagar, rzucając się na napitek przybysza, niefinezyjnie upuścił na niego martwego zwierza, Beron podskoczył obudzony i strącił jelenia do ognia. Szybko myślący krasnolud nie miał czasu na żadne wyjaśnienia. Zaraz za jeleniem rzucił się w stronę ogniska, aby go uratować. W końcu dobre mięso marnować się nie może... gdy wskoczył do ogniska, stwierdził, że coś go parzy i jest z deka za gorąco... chwycił zwierzę za kark i jednym mocnym szarpnięciem odrzucił go poza ogromne ognisko. Beron już miał się wycofywać, lecz potknął się o gruby pień podpałki i runął twarzą w sam środek ognia. Krew napłynęła mu do oczu. Poparzony i wściekły krasnolud napiął mięśnie z całej siły i z uporem pchał w drzewo, które go przygniotło. Całe ognisko zaczęło się ruszać i wszędzie latały ogniki. Beron zaprezentował imponujący pokaz siły i wytrwałości wyrzucając ogromnego bala z dala od siebie a sam wybiegł poza zasięg ogni. Widok był niesamowity: lecąca, płonąca kłoda i biegnący, ryczący krasnolud, który zamiast gasić płomienie na swym ubraniu zaczął się wyżywać na drewnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khaagar
Generał
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:58, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Khaagar który już trochę wypił, zatoczył się i przewrócił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkland :P
|
Wysłany: Śro 0:22, 09 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wstał z miejsca i ruszył po lekko przypaloną zwierzynę przyglądając się temu jak Beron "mści" się na podpałce. Podniósł przyszłe jedzonko i przyglądał mu się dokładnie z każdej strony.
- Eeee... - podrapał się po głowie - ...wie ktoś z was może jak się z tego ściąga futro?
Spojrzał na Khaagara. On mu raczej nie odpowie na to pytanie, przeniósł więc wzrok na nowo przybyłego
- Chyba jeszcze nie mieliśmy okazji by się poznać - wyciągnął rękę w jego stronę - Oggford.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:46, 12 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Willer -uscinął ręke korasnoludowi- Ja się to gówno z tego ściąga? Gdybym wiedział to... Może podpalony krasnal wie? -popija z manierki którą odebrał od Khaagara.
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:33, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
*Beron dalej zmagał sie z ogniem i wywrzaskiwał przekleństwa, których nawet jego krasnoludzcy toważysze nie znali, wyżywając się dalej na kłodzie*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkland :P
|
Wysłany: Nie 13:31, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Spojrzał pełen podziwu na Berona.
- Że też on ma zdrowie - pokiwał głową, zasiadł przy ognisku i zwrócił się do Willa - Zatem Will, skąd pochodzisz i co Cię sprowadza na to...ekhm...zadupie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:38, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Po krótce? [kobieta lekkich obyczajów] sam nie wiem... wracam z rodzinnych gór, wędruje już z ho ho długo! - uśmiecha się - ale powiem wam, że między krasnalami rażniej. Gdy szedłem przez góry, wśród tych słabiaków leśnych, cholernych i zasmarkanych elfiaków, prawiem z głodu nie umarł. [dro.wy] nie chciały nawet kawałka chleba rzucić. - Uśmiechnął się podle - Ale w końcu znalazłem pobratymców. Akurat nasi napadli na elfich kupców. Pomogłem naszym i odpłaciłem elfom! - Położył się na ziemi znudzony podróżą - A ten podjarany rzeźnik i wy skad jesteście? -Wskazał na Berona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkland :P
|
Wysłany: Czw 2:10, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na "podjaranego rzeźnika" i zaśmiał się. Mogłoby się wydawać, że Beron nie miał zamiaru przestać się palić.
- Ten podjarany rzeźnik mieszka tutaj, w knieji Neverwinter, a ja? - Prasknął ze smutkiem, często nazywał owo parsknięcie "krasnoludzkim westchnięciem" - ...Ja mieszkałem kiedyś we Wrotach, a teraz wędruje po krainach w poszukiwaniu miejsca gdzie czułbym się dobrze.... - Powiedział krasnal - ....i chyba znalazłem. -Spojrzał przy tym na pogrążonego w alkoholowym śnie, Khaagara i pochłąniętego paleniem się Berona - Ale znając moje krasnoludzkie szczęście, pewnie za niedługo i stąd wyruszę w dalszą podróż.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 3:25, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Beron chwycił ostatkami sił palącą sie wciąż kłodę w ręce i podniósł ją tak, że aż obsypał wszystkich iskrami i żarzącymi się odłamkami kory. Uderzył drzewem kilka razy o ziemię, jak by miał zamiar ją ukatrupić... - Wredny... ork!!! - Beron z obłędem w oczach wrzucił drewno z powrotem do ogniska, lecz biedny Khaagar, który miał pecha spać po drugiej stronie został obsypany gorącym żarem i palącym się drewnem. Gdy wszyscy znów zwrócili wzrok z Khaagara na Berona, ten już zdejmował ostatnią warstwę palącego się ubrania swego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khaagar
Generał
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:09, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Khaagar niezupełnie rozbudzony z błogiego snu (alkoholowego ) podniósł łeb i powiedział:
- Ja się palę- po czym walnął się dalej na ziemię. Po 20 sekundach zrozumiał co powiedział i od razu wstał z rykiem patrząc się na swoją kopcącą się brode.
- Który był taki mądry? Co?!?!?!?!?!?!?!?!
Zobaczył Berona robiącego striptease i dwóch krasnoludów, którzy nie mogli wytrzymac ze śmiechu na widok ogniotrwałych pobratymców.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Khaagar dnia Czw 17:46, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkland :P
|
Wysłany: Czw 21:36, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
- Wiecie co? - Odezwał się krasnal - Potrzeba nam jakieś przygody, ten spokój i ta stagnacja potrafi doprowadzić krasnoluda do obłędu - stwierdził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:50, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
*Krasnolud pierdnął, beknął i zasnął*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khaagar
Generał
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:30, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
-O skubany co ty dziś jadłeś??
*Krasnolud zemdlał*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 2:11, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
[Polana, nieopodal miasteczka w Knieji Neverwinter... rano, po imprezie ogniskowej]
Wszyscy spali jak zabici. Po sytym posiłku i bardzo wielu łykach mocnego dopalacza w postaci piwa i miodu pitnego nikt nie był w stanie obudzić się tak szybko, bądź po prostu nie chciał. Wyglądało to jak istne pobojowisko... ognisko i popiół były porozrzucane w pobliżu krasnoludów. Beron leżał osmolony, rozkrakiem w samych gaciach, a obok niego leżało jego przypalone ubranie i zmasakrowana kłoda. Khaagar spał po drugiej stronie ogniska z przypaloną brodą i ze ślinotokiem z pyska. Przykryty był niezdarnie zdjętą skórą ze zwierzyny. Oggford natomiast... chrapał niesamowicie z kawałkiem jeleniego udźca w mordzie. A Wilermann... gdzieś się ulotnił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|