Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Verdon
Gość
|
Wysłany: Nie 20:00, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
-Zaufaj mi. Odparł z lekkim uśmiechem
Po krótkiej chwili dodał : Już byś dawno piach gryzł krasnoludzie.
-Obudź resztę
Ostatnio zmieniony przez Verdon dnia Nie 20:06, 31 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:45, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Gryzł piach!? No teraz, to już przesadziłeś. Masz szczęście, że nie chcemy tutaj robić hałasu. W innych okolicznościach urwałbym ci jajca, a potem wsadziłbym ci je do gardła, żebyś się nimi udławił. O ile oczywiście je masz, bo w to wątpie. Po tej groźbie, krasnolud splunął pod nogi półorka, obrzucił go groźnym spojrzeniem i zaczął budzić towarzyszy, nie spuszczając oczu z mieszańca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krang dnia Nie 21:46, 31 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Verdon
Gość
|
Wysłany: Pon 12:04, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
-Straszne... . Mruknął pod nosem ciągle sie uśmiechając
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:42, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Z dziury, którą obstawiły krasnoludy zaczęły się wydobywać dziwne dźwięki i krzyki, które najwidoczniej zbliżały się do nich całkiem szybko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:09, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
[We dwójkę, to tego nie pociągniemy]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:01, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
[No to kokoś trza wciągnąć]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Verdon
Gość
|
Wysłany: Pon 17:33, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
-Oho i już jest pościg za mną ku.rwa sie ciemniaki pospieszyły. Powiedział i powoli wstał wyciągając swe wielkie poplamioe krwią mieczysko
[Beron a ty sie kiedy obudził?]
[Fabularnie udałem się gdzieś z Vlynem przeca Czekałem aż coś zrobicie i akurat jest idealna okazja...]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Belgar
Wojownik
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:58, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Belgar wbiegł gotowy do bitki nagle zobaczył półorka i niemal skaczącego mu do oczu Kranga.
-Czego tu nieznajomy? - zapytał półorka zażenowany Belgar - Guza szukasz? - oparł się o swój nie oczekując że półork go zaatakuje. - Tyś sprowadził te hałasy mięśniaku? - Zapytał lekko ironicznie po czym splunął na ziemie nie wyrażając zaniepokojenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:43, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Can szedł przez las z człowiekiem który najął go by ten znalazł jego "porwaną żonę". Szli przez las, Can z przodu wyrabiając ścieżkę, a człowiek za jego plecami bojaźliwie człapał za nim i pokazywał w którą stronę się kierować. Nagle człowiek poruszony tym, że zobaczył skrawek sukienki podbiegł do niego po czym chwycił i pociągnął do siebie chcąc przytulić go do serca. Uruchomił w ten sposób pułapkę i z gałęzi nad nim posypały się cztery sztylety lecąc ostrzami w dół. Chłop zdążył tylko na w pół z agonii a na w pół z pamięci wydusić z siebie - Marrrrrrrrrrrrrrrrriiiiiieeeeeeeeeeeeee- po czym jego oczy stały się matowe i opadł bezwładnie na runo leśne. Can był zaskoczony tym co zobaczył. Jakże zastawiać pułapkę na zwykłego chłopa ze wsi? Tak oto Can został bez pracy. Usypał Kopiec i pochował człowieka. Tyle był winien zrobić. Po chwili kontemplacji postanowił iść głębiej w las. Szedł, szedł i szedł gdy nagle usłyszał szumy i lekkie, delikatne światło. Pomyślał, że tam może byc porywacz jak i zakładniczka którą obiecał odnaleźć. Wyciągnął swe scimitary i bez podkradania się wyszedł na środek miejsca gdzie zobaczył krasnoludów i półorka? - Krasnoludy? Orki? Powiedzcie mi po co wam ludzka kobieta zanim pozwolę wam zginąć z mej ręki zawszeni bandyci!- ustawiając się w pozycji obronnej, gotowy do odparowania pierwszego ataku....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:03, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Krang spojrzał na nowo przybyłego krasnoluda. Kiedy nieznajomy wszedł w krąg światła rzucanego przez ognisko, Krang zobaczył w jego rękach onażoną broń. Wściekł się nie na żarty. Ja [wali mi spod pach]! Kolejny chce się bić bez powodu i to jeszcze krasnolud! Schowaj tę broń, bo przynajmniej w tej chwili nie będzie ci potrzebna. Proponowałbym wszystkim się uspokoić i powiedzieć co ich tu sprowadza, bo jak tego nie ogarniemy, to [świeczki zapachowe] zwalą się nam głowy, kiedy sami będziemy się kłócić między sobą. Rzekł bardzo poirytowany całą sytuacją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:13, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie oszukuj mnie krasnoludzie, nie myśl, że masz tu do czynienia z byle młokosem. Jestem mistrzem w posługiwaniu się mieczami i mogę nie tylko podcinać nimi swą brodę zaręczam.- wykrzyknął Can a po chwili dodał - Ty jesteś szefem tego cyrku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:34, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze, to nie jest cyrk. Po drugie, odłóż te mieczyki, to wtedy porozmawiamy. Powiedział nie zamierzając ustąpić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krang dnia Nie 22:34, 07 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:35, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Can nie ustąpił także - Nie zamierzam się poddawać nie wiedząc co jest grane!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:46, 07 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kranga powoli zaczęła denerwować ta sytuacja i to, że ten przybysz nie chciał schować broni. A więć dobrze. Trzymaj sobię te scimitary. W takim razie powiedz, dlaczego ty wkraczasz do naszego obozu z obnażonymi mieczami i chcesz, abyśmy ci powiedzieli co tu robimy? Najpierw to ty wyjaśnij o co ci chodzi. Może wtedy dowiesz się jaki my mamy cel. Skrzyżował ręce na piersiach i zaczął czekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Canavar
Długobrody
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk Płeć:
|
Wysłany: Pon 4:29, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
- Jestem tu, bo nie dość, że porwaliście jakąś chłopkę to i zastawiliście pułapkę na jej męża.- odpowiedział krasnolud.
- Nie wiem czemu ale wydajesz mi się niezbyt rozgarnięty skoro krzyżujesz ręce patrząc na kogoś kto może za 3 sekundy pozbawić cię głowy. Gdzie jest kobieta?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|