Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:07, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
No to ruszamy!-powiedział-Vlyn!Jeśli mamy dogonić Ogga to musimy się pospieszyć, biegnie jak szalony!-Z tymi słowami ruszył w stronę w której zniknął Ogg.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krang dnia Sob 12:09, 10 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gryt Hum
Gość
|
Wysłany: Sob 12:44, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- To dobry plan, widać krasnoludzie, że masz łep na karku! Ale nie uwzględniłeś jednej rzeczy. Ogg nie uciekł nam na tyle daleko, żebym go nie mógł dogonić. Poczekajcie chwile, a ja go zatrzymam zanim wpakuje się w kłopoty. Macie krótsze nogi ode mnie, w dodatku nosicie ciężkie zbroje co was spowalniają. - Po tych słowach zielony ruszył do przodu jak błyskawica. Niewiele czasu minęło a półork był już za plecami krasnoluda. Zastanawiał się jak ma zatrzymać Ogga bez ranienia go - to było wyzwanie. Postanowił go wyprzedzić i zagrodzić drogę własnym ciałem. Gryt śmignął obok krasnoluda, wyprzedził go o parę metrów, nagłym zwrotem odwrócił się w jego kierunku i przyjął pozycję z rozłożonymi na boki rękoma. Zaparł się mocno na nogach po czym rzekł.
- Stój! Opanuj się!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Belgar
Wojownik
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:08, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Gryt był już daleko przed nimi, dogonienie go było kwestią paru minut, pod warunkiem że będzie stał w miejscu:
- Musimy szybko ich dogonić. Nie chciałbym żeby [świeczki zapachowe] nas spotkały gdy będziemy rozdzieleni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkland :P
|
Wysłany: Sob 21:13, 10 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Krasnal zauważył manewr półorka i postanowił wyminąć go z lewej strony. Nic nie mogło teraz powstrzymać jego i jego wściekłości. Nic oprócz drzewa, które było lekko przysłonięte przez masyw Gryta, i którego nie Ogg nie zauważył. Obrócił głowę żeby się obejrzeć i w tym momencie trafił w drzewo odbijając się od niego jak piłeczka.
- Szlag by to... - mruknął krasnal trzymając się za bolącą głowę, z której spadł hełm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:10, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Krasnolud dotarłszy do Gryta i Ogga przystanął i odsapnął.Strasznie szybko biegasz Oggu!-powiedział z podziwem-Mamy szczęście, że Gryt i drzewo zdołały ciebie powstrzymać. Nie powinniśmy się rozdzielać, kiedy będziemy atakować razem nasz atak będzie silniejszy, a rozdzielonych z łatwością pokolei wykończą [świeczki zapachowe]. Teraz musimy znaleźć tych ciemniaków. Odnoszę wrażenie, że Vlyn wie, gdzie oni się znajdują.-powiedział i odwrócił się w stronę krasnoluda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vlyn Heavyhand
Interrex
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 2:23, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy Krang obrócił się do Vlyna, ujrzał go stojącego jak słup, wpatrującego się w jakiś odległy punkt w lesie. Jakieś pół kilometra od nich. Duergary i [świeczki zapachowe] posiadały cholernie doskonały wzrok. Szczególnie teraz, gdy zbliżał się zmrok. Krasnoludy miały zapewne do niego wiele pytań, lecz gdy spojrzało się Vlynowi prosto w oczy, wiadomo było, że nie odpowie na żadne pytania. Vlyn widział teraz jedynie ten odległy punkt, a wszystko dookoła było jedynie białą mgłą. Jego oddech powoli i miarowo stawał się coraz szybszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krang
Ambasador
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 1509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 2:53, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
O co chodzi Vlyn? Czemu tak dziwnie patrzysz? Coś zauważyłeś?-spytał zaciekawiony, nie wiedząc co się stało krasnoludowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Belgar
Wojownik
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:25, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Podszedł do Ogga, przykucnął nad nim poklepał po zarośniętym poliku. Wstał wyciągnął rękę ku niemu.
- Wstajesz? - Zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkland :P
|
Wysłany: Nie 14:16, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie posiedzę sobie jeszcze trochę - powiedział z ironią w głosie - Jasne, że wstaje - złapał za rękę Belgara i podniósł i zaczął szukać hełmu. Znalazł go po krótkiej chwili i założył na łeb. Spojrzał na Vlyna, który stał i patrzył się gdzieś w siną dał. Zauważył także, że durergar oddycha coraz szybciej, tak jakby go coś nagle podburzyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Belgar
Wojownik
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:34, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie możemy być za długo w jednym miejscu, istnieje za duże ryzyko że jakiś [10-letni zbok] właśnie celuje do nas z kuszy. Koniecznie musimy zmienić miejsce postoju, obawiam się że to my będziemy musieli się bronić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vlyn Heavyhand
Interrex
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:50, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- BRONIĆ???? - Ryknął nagle ni stąd ni zowąd Vlyn dysząc strasznie. - Jedyne, czego musimy się w tej chwili bać, to samego strachu! - Duergar po tych słowach ruszył rozwścieczony szaleńczym biegiem wprost przed siebie. Jego ryk był coraz głośniejszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkland :P
|
Wysłany: Pon 14:59, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie ma sensu go zatrzymywać - powiedział krasnal podnosząc przy okazji z ziemi - No to lećmy!!! - Krzyknął Ogg i ruszył za Vlynem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Belgar
Wojownik
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:25, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Spuścił głowę, obawiał się że liczba jednostek wroga będzie zbyt wielka na takie bez myślne szarże, ale cóż miał począć...
- Przecież nie puścimy ich samych, prawda? - zapytał retorycznie- Trzeba skopać trochę ciemnych dup! - dodał choć ciężko mu było uwierzyć w łatwy sukces wygranej.
Widoczność była coraz gorsza lecz nie odważył się na użycie magicznego światło topora żeby nie ściągać na siebie uwagi przeciwników.znajdował się jakieś cztery metry za biegnącym Oggiem i duergarem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Belgar dnia Pon 15:32, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gryt Hum
Gość
|
Wysłany: Czw 11:00, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Dokąd tak biegniemy, Vlyn? Czy aby dobrze wiesz gdzie nas nogi niosą? - ozwał się zielonoskóry, który cały czas biegł za swoimi towarzyszami. Wcześniej wydawało mu się, że szary krasnolud coś zauważył będąc w lesie, ale Gryt nie wiedział o co chodzi. Teraz było już za późno, żeby coś zauważyć, ponieważ zapadła ciemna noc a las stał się gęstszy, uniemożliwiając tym samym swobodną obserwację. Rozczarowany, nieudanymi próbami dostrzeżenia czegoś w ciemnościach, zapytał szarego - Co takiego zauważyłeś wcześniej, zanim zaczęliśmy biec?
Ostatnio zmieniony przez Gryt Hum dnia Czw 12:44, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vlyn Heavyhand
Interrex
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:08, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Vlyn biegnąc odepchnął bez słowa półorka w bok. Noc była już ciemna i nic dla zwykłych oczu nie było widać. Nawet krasnoludy miały ograniczoną widoczność, choć Vlyn był duergarem i widział więcej. Gryt prawie upadł, lecz utrzymał się na nogach. Został jednak skutecznie odepchnięty. Jego miejsce zajął Vlyn, który przygotował , na coś, czego widać nie było. Czekał na coś chwilę, aż w końcu umocnił uścisk na toporze i z rykiem podniósł go wyżej trafiając w rogaty hełm demona, który leciał tuż nad ziemią. Ramiona duergara ugięły się pod siłą uderzenia, lecz Vlyn wytrzymał napór i zaparł się nogami o ziemię. Demon dzięki rozpędowi przesunął Vlyna kilka metrów w tył, trwając z nim w zwarciu. Gdyby nie Vlyn, stwór mógłby zaatakować niczego nieświadomego Gryta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vlyn Heavyhand dnia Czw 16:13, 15 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|