|
www.braterskieprzymierze.fora.pl Witaj Nieznajomy! Trafiłeś właśnie na forum Braterskiego Przymierza! Klanu z zasadami i historią! Poznasz tutaj kilku ciekawych ludzi i weźmiesz udział w sesjach fabularnych. Po prostu zarejestruj się albo napisz do Przywódcy na gg. Nr: 10358881. ZA BP!!!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:04, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Beron wparował do pomieszczenia. Zwykle potrzebował małej pomocy z zewnątrz, przy zakładaniu swojej zbroi, lecz tym razem wskoczył w nią bez większego wysiłku. Nałożył swój rogaty hełm na głowę i wziął do ręki ogromną, okrągłą pawęż. Poszukał chwilę i złapał mały toporek, który zatknął sobie za pas. Zabrał również ze sobą swoje dwa toporki do rzucania i zbiegł na dół. Przebiegając obok szynkwasu, ciężko uzbrojony krasnolud pierdyknął młotem o tarczę, co zwaliło na podłogę śpiącego karczmarza. Ten popatrzył na Berona pytająco, lecz odpowiedzi nie otrzymał. I tak wiedział o co chodzi... Krasnolud, trzeszcząc metalowymi płytami swej zbroi, zbliżał się do kompanów. W biegu wyciąnał toporek, który wziął dla Khaagara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkland :P
|
Wysłany: Śro 16:04, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Rozprostował kości, rozciągnął się trochę i ściągnął z pleców .
- BA! Już myślałem, że mój staruszek zardzewieje mi na plecach - powiedział i machną w powietrzu toporem w prawo i w lewo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:50, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Jak bym już gdzieś to słyszał... nie ważne. Khaagar?! Łap! - Beron rzucił krasnalowi toporek i bez wahania ruszył ociężałym truchtem w stronę eksplozji. Krzyknął jedynie przez ramię - Wyndidio! Idziesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wyndida
Kucharka - Językoznawczyni
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z kuchni! Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:41, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Zostaaaaję.
Oznajmiła przeciągle i siadła na ziemi. Tak, jak wcześniej stała, z nagle zdobytym stoickim spokojem. Będzie im tu potrzebna, z czymkolwiek - czy też bez czegokolwiek - wrócą. Niechże sobie tylko pójdą, a ona już zdąży się przygotować do wszystkich ewentualności. Czy też... prawie wszystkich, bo wskrzeszać jeszcze nie umiała. Zabijać wzrokiem - i owszem, ale w drugą stronę to nie działało. Może i dobrze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkland :P
|
Wysłany: Śro 21:48, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Zatem ruszmy khazady na zwiady - powiedział i ruszył za Beronem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:48, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Beron nie zwalniał kroku, biegł luźno, równym tempem. Przed nim był jeszcze kawał drogi. Jego zbroja trzeszczała przeraźliwie, a młot latał w górę i w dół, podobnie jak tarcza. Obok niego byli Khaagar i Oggford. Dotrzymywali mu kroku. Nagle po minucie biegu zobaczyli niską i ciemną sylwetkę, szybko zbliżającą się w ich stronę. Osobnik miał widocznie hełm z rogami, podobnymi do tych, co miał Beron. Ten jednak nie miał czasu się zastanawiać i zwolnił kroku. Przygotował swoją ogromną tarczę, bo nie wiedział, czego ma się spodziewać po wojowniku uzbrojonym w , odzianym w pełną, ciemną i nabijaną kolcami płytówkę, który na dodatek biegł ze źródła wybuchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khaagar
Generał
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:03, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Khaagar, który schował toporek za pas, zaczął wytężać wzrok w stronę nieznajomego.
-Przygotowani w razie co? Bo ja tak. Wydawało mi si, czy właśnie z jego ręki wyleciała kula energii w stronę tamtego dębu?!?!?! - szeptał kamratom Khaag.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkland :P
|
Wysłany: Czw 0:08, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Zacisnął ręce mocniej na toporze i zwolnił na tyle aby znaleźć sie kilka kroków za Beronem. W razie ataku nieznajomego na Berona mógłby wykorzystać jeden moment i wyskoczyć zza khazada atakując znienacka napastnika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khaagar
Generał
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:18, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Khaagar miał wstręt do magów,a szczególnie tych duergarskich od kiedy Ci wymordowali jego rodzinę tajemniczymi i obrzydliwymi zaklęciami. Uchował się tylko on i jego wuj Glingor, po czym Khaagar poprzysiągł zemstę za ten haniebny czyn. Z ataku zapamiętał jedną rzecz... ten Mag zabrał ojcu Khaagara jego rogaty hełm
-No koledzy, coś czuję, że ta przygoda pomoże mi rozwiązać kilka moich osobistych spraw... i to na dobre...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Khaagar dnia Czw 19:33, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:04, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Beron ruszył nagle sprintem w stronę nieznajomego. Zostawił w tyle towarzyszy i postanowił na siebie przyjąć główne obrażenia, gdyż był akurat najlepiej opancerzony z nich wszystkich. Chcąc osłaniać przyjaciół zaszarżował na wroga, który machał już niebezpiecznie swoim toporem nad głową. Normalnie, jak by coś chciał pokazać... Beron nie miał teraz czasu na myślenie i wyskoczył wysoko, aby spaść na przeciwnika, swojego wzrostu zresztą, uderzając silnie młotem. W czasie lotu ujrzał dalej, za nim, jakąś gromadę, która biegła tak, że aż się kurzyło. Wyglądało to jak pościg, za nieznajomym. Teraz Beron zrozumiał. Ten niecelny strumień energii, który uderzył w drzewo, posłał jakiś inny niski czarodziej, który był razem z tamtym oddziałem. Krasnolud jednak okazał się być dobrym wojownikiem i sparował cios, jaki wymierzył mu Beron.
Odsunął się na bezpieczną odległość i schował za tarczą, wystawiając jedynie swój nochal.
- Kim jesteś wojowniku? - Ryknął Beron. Krasnolud wydawał się nie być nieprzyjaźnie nastawiony, w przeciwieństwie do tamtej grupy, która go ścigała. Nie robił gwałtownych ruchów. Zdjął jedynie hełm. Beron aż wstrzymał oddech. Był w szoku. Gdy towarzysze dobiegli do niego nie wiedzieli, co mają ze sobą zrobić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vlyn Heavyhand
Interrex
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:12, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Witaj mój bracie! Znów się spotykamy... Dawno żeśmy się nie widzieli, hę? - Powiedział spokojnym, lecz zadyszanym głosem duergar. Tak... był to duergar. Dlatego towarzysze Berona byli zdziwieni, a on sam był w lekkim szoku. - Nie mamy dużo czasu na wyjaśnienia. Tamten oddział duergarów mnie ściga i zaraz tu będą, jak widzicie. Zapewne skierował Cię w tę stronę tamten ogromny wybuch, hę? Jak już zapewne zauważył żeś, z nimi jest całkiem potężny mag i również leci w tę stronę. Później Wam wyjaśnię co mnie tutaj sprowadziło i czemu mnie ścigają od samych Wrót Baldura. Uciekajmy, i ukryjmy się gdzieś przed nimi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeronHeavyhand
Prezes - Kierownik
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 4443
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:43, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Vlyn? - Wydarł się krasnolud upuszczając młot - Vlyn?? Bracie! No tak... jak mogłem nie poznać tek zbroi i hełmu! HA! - Już miał rzucić się na niego z uściskami, lecz przypomniał sobie słowa brata... - Duergary...? - Wydyszał Beron uświadomiwszy sobie powagę sytuacji - Cały oddział? - Odwrócił powoli głowę w stronę chmury kurzu i powoli podniósł swój młot z ziemi, po czym nagle ni stąd ni zowąd zarządził całkowity odwrót... - Wiejeeemy!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oggford Oddech Trolla
Technokrata
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olkland :P
|
Wysłany: Czw 18:03, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Już miał się zatrzymać i łupnąć wroga w łeb, ale do jego uszu doleciały słowa takie jak oddział, duergary i przede wszystkim wiejemy. Kierując się zdrowym rozsądkiem zrobił szybki zwrot w drugą stronę , mało brakowało, a by sie wywrócił. Biegł teraz za Beronem (jak wcześniej zresztą) i kimś jeszcze. Kim była osoba obok jego kompana? Tego nie wiedział, ale wiedział, że jeśli zacznie zadawać teraz pytania to może spotkać go coś naprawdę złego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khaagar
Generał
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łankiejmy Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:44, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Biegnąc Khaagar zaczął się zastanawiać, jak zapytać duergara skąd ma hełm łudząco podobny do tego, który ukradli jego ojcu inni duergarowie podczas napaści na jego dom.
-Mości Vlynie - Powiedział do niego po imieniu, które zasłyszał z ust Brona - Mam takie osobiste pytanie... chodzi o Twój hełm. Podobny, a wręcz identyczny miał mój ojciec, którego banda duergarów zamordowała z zimną krwią... możesz mi to wyjaśnić, bo to najbardziej mnie teraz nurtuje... jeżeli już się gdzieś schowamy mógłbym obejrzeć Twój hełm? O ile pamiętam, to miał gdzieś w środku rodowe znaki runiczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vlyn Heavyhand
Interrex
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:25, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Szanowny krasnoludzie... nie mamy teraz czasu, na kontemplacje, o moim hełmie... ściga nas cały oddział duergarów! Musimy się ukryć przed nimi. Tchórzem nie jestem, lecz wiem, że nie mamy z nimi szans. - Po tych słowach ruszył biegiem za Oggfordem, a Beron ruszył razem z nim.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vlyn Heavyhand dnia Czw 20:27, 28 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|